- Roy Hodgson przyznał, że współczuje Newcastle
- Chodzi o to, że klub najpewniej straci Sandro Tonaliego
- Włoch ma zostać zawieszony za zawieranie zakładów bukmacherskich
Rody Hodgson szczery ws. Sandro Tonaliego
Sandro Tonali, gdy grał jeszcze w Milanie, zawierał zakłady bukmacherskie u nielegalnych operatorów. Jest to surowo zakazane dla piłkarzy i grozi mu za to długa dyskwalifikacja. Całą sytuację skomentował Roy Hodgson, trener Crystal Palace i były selekcjoner reprezentacji Anglii.
– To musi być gorzki cios podpisać kontrakt z kimś, w kogo wierzysz tak bardzo, a potem, po zapłaceniu dużych pieniędzy, okazuje się, że być może nie będziesz mógł go używać przez długi okres czasu. To musi być bardzo trudna sytuacja dla Eddiego Howe’a i [dyrektora sportowego] Dana Ashwortha, z którą klub musi sobie poradzić. Ale nie ma to na nas wpływu w ten czy inny sposób, jeśli Newcastle chce z nim zagrać, to życzę mu powodzenia. Jeśli zdecydują, że tego nie zrobią, to będzie to ich decyzja – ocenił Hodgson.
– Myślę, że jest to problem, który być może powinniśmy potraktować poważniej, niż dotychczas. Z pewnością poczyniliśmy duże postępy w kwestii narkotyków, alkoholu, być może hazard i zakłady będą następnymi tematami, którymi się zajmiemy, ponieważ nie mówię tylko o piłce nożnej, teraz mówię ogólnie o społeczeństwie. Dlatego nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę wszystkie problemy, jakie hazard niesie ze sobą dla naszego społeczeństwa, że piłkarze wciąż czasami dają się w to wciągnąć i, niestety, kary są dla nich bardzo surowe – dodał.
Komentarze