Na niecałe dwa tygodnie przed zamknięciem okienka transferowego niepewna pozostaje przyszłość Cristiano Ronaldo. Nie jest tajemnicą, że gwiazdor chciałby odejść z Manchesteru United jeszcze tego lata. Na temat napastnika wypowiedział się jego były kolega z klubu oraz kadry – Nani. Zdaniem 35-latka, Cristiano “nie ma czasu do stracenia”.
- Cristiano Ronaldo wciąż zależy na opuszczeniu Manchesteru United
- Portugalczyk razem ze swoim agentem rozglądają się za nowym zespołem
- W obronę 37-latka wziął Nani, który rozumie podejście byłego kolegi z zespołu
Nani rozumie podejście Cristiano Ronaldo
Cristiano Ronaldo już w lipcu zakomunikował chęć odejścia z Manchesteru United, ale jemu agentowi nie udało się znaleźć mu nowego klubu. Wobec fatalnego startu ligowego w wykonaniu Czerwonych Diabłów Portugalczyk tym bardziej jest zdeterminowany do odejścia. 37-latek chciałby grać w klubie, w którym może liczyć na trofea i uczestnictwo w meczach Ligi Mistrzów.
Na temat Cristiano Ronaldo wypowiedział się jego były partner boiskowy – Nani. Skrzydłowy wziął w obronę 37-latka tłumacząc, że nie ma on czasu być częścią długoterminowego projektu.
– Wiele czasu minęło odkąd graliśmy z Cristiano Ronaldo razem. On nie jest już dzieckiem. Zmieniły się czasy, tak jak reakcje na pewne wydarzenia i poszczególne zachowania. Widać jednak, że on robi to, do czego nas przyzwyczaił – on nienawidzi przegrywać i źle reaguje, gdy drużynie nie idzie po jego myśli – zaczął Nani.
– Zmieniły się tylko czasy. Teraz gra dla znowu Manchesteru United, ale spisywał się świetnie we wszystkich zespołach w których grał na całym świecie. Jest w drużynie, w której trenerzy próbują budować zespół w oparciu o długoterminową strategię. To nie jest łatwe, kosztuje wiele czasu – dodał.
– Cristiano nie ma czasu do stracenia na przegrywanie w klubie, który dopiero jest budowany. On nie może czekać aż do kolejnego sezonu. Chce dalej grać na najwyższym poziomie, strzelać gole, być tym gościem. Dlatego też jego reakcja jest normalna. Wszyscy czasem reagujemy niewłaściwie – zakończył doświadczony zawodnik.
Sprawdź też: Sporting zrobi wszystko, aby ściągnąć Cristiano Ronaldo do siebie
Komentarze