Latem Cesar Azpilicueta był o krok od dołączenia do FC Barcelony. Reprezentant Hiszpanii miał przenieść się na Camp Nou razem z Marcosem Alonso, jednak ostatecznie pozostał w Chelsea. Defensor opowiedział o szczegółach nieudanej operacji.
- Latem FC Barcelona starała się o pozyskanie Cesara Azpilicuety
- Hiszpan ostatecznie przedłużył kontrakt z Chelsea
- W rozmowie z mediami 33-latek odniósł się raz jeszcze do niedoszłego transferu do Barcy
Azpilicueta znów czuje się doceniany w Chelsea
W letnim okienku transferowym FC Barcelona starała się o pozyskanie duetu obrońców Chelsea. Na prośbę Xaviego zarząd chciał zakontraktować Cesara Azpilicuetę i Marcosa Alonso. Sukces okazał się połowiczny, gdyż na Camp Nou zawitał jedynie lewy defensor. Azpilicueta pozostał natomiast w ekipie The Blues, choć wydawało się, że jego przenosiny są pewne.
Do fiaska transferu do Dumy Katalonii odniósł się wreszcie sam zainteresowany. Doświadczony Hiszpan przebywa obecnie z reprezentacją na Mistrzostwach Świata w Katarze. La Furia Roja we wtorek zmierzy się w ⅛ finału z Marokiem. W drużynie Luisa Enrique pełni ważną funkcję i walczy o miejsce w podstawowym składzie z Danim Carvajalem.
– Teraz właściciele Chelsea zmienili podejście względem mojej osoby. Chcą za wszelką cenę zatrzymać mnie w klubie, bez względu na sytuację kontraktową. Przekazałem to FC Barcelonie. Jestem pewien, że Xavi rozumie mój punkt widzenia. Poza tym Londyn to mój dom – stwierdził Hiszpan w rozmowie z mediami.
Obecnie mało prawdopodobne wydaje się, żeby Blaugrana miała się jeszcze starać o pozyskanie 33-latka. Priorytetem dla klubu jest Inigo Martinez, który prawdopodobnie po sezonie dołączy do Azulgrany na zasadzie wolnego transferu.
Także u nas: Gwiazda reprezentacji Ghany rozchwytywana
Komentarze