West Ham United ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Pomimo wyników poniżej oczekiwań i potencjału zespołu, w tym momencie nie ma tematu zwolnienia Davida Moyesa – przekonuje BBC Sport.
- West Ham ma za sobą serię trzech kolejnych przegranych
- W tabeli Premier League “Młoty” plasują się dopiero na 16. pozycji
- David Moyes nie straci pracy w trakcie przerwy świątecznej
Moyes nie musi obawiać się utraty posady
W poprzednim sezonie West Ham United był jednym z największych pozytywnych zaskoczeń w Premier League. Długo utrzymywał się w ligowej czołówce, a ostatecznie zajął miejsce gwarantujące grę w Lidze Konferencji Europy. Latem poczyniono kosztownych transferów, bowiem zespół wzmocnili między innymi Lucas Paqueta czy Gianluca Scamacca. Apetyty wśród klubowych władz były więc ogromne, natomiast na murawie wyglądało to fatalnie.
“Młoty” długo czekały na pierwsze ligowe zwycięstwo. W pewnym momencie poprawiły swoje wyniki i wydawało się, że wróciły na odpowiednie tory, lecz ostatnie tygodnie znów są bardzo nieudane. West Ham przegrał trzy kolejne mecze w Premier League, a ponadto odpadł z Pucharu Ligi Angielskiej po porażce z drugoligowym Blackburn.
Nastroje w Londynie nie są najlepsze. W gabinetach panuje bowiem przekonanie, że kadra dysponuje sporym potencjałem i obecnie punktuje poniżej swoich możliwości. Pomimo tego, w najbliższym czasie nie dojdzie do zmiany na stanowisku menedżera. Władze West Hamu wierzą, że David Moyes jest w stanie zażegnać kryzys i zaliczyć udaną drugą połowę sezonu.
Szkot pracuje w ekipie “Młotów” od listopada 2017 roku, z kilkunastomiesięczną przerwą w latach 2018-2019. Wcześniej sprawował pieczę nad Evertonem, Manchesterem United i Realem Sociedad.
Zobacz również: Man Utd wróci z ofertą za piłkarza FC Barcelony
Komentarze