- Liverpool FC zdołał w ostatniej chwili zapewnić sobie zwycięstwo nad Nottingham Forest (1:0)
- Jedynego, kluczowego gola zdobył wprowadzony z ławki Darwin Nunez
- Tym samym The Reds z pewnością zakończą ten weekend na fotelu lidera Premier League
Darwin Nunez bohaterem Liverpoolu. Lider zostanie nad Mersey
Liverpool FC znajduje się ostatnio w bardzo dobrym momencie. Zespół wygrał Puchar Ligi, nadal gra w Pucharze Anglii i Lidze Europy, a do tego przewodzi w Premier League. Różnica nad resztą ligowej stawki nie jest jednak duża. To oznaczało, że The Reds byli zobligowani do zgarnięcia trzech punktów podczas sobotniego wyjazdu do Nottingham Forest.
Spotkanie na obiekcie Tricky Trees okazało się niezwykle wymagające. Choć podopieczni Juergena Kloppa mieli znacznie wyższe posiadanie piłki i wykreowali sobie kilka dogodnych okazji, przez długi czas nie potrafili pokonać Matza Selsa.
Jedyne trafienie tego popołudnia oglądaliśmy dosłownie w ostatnich sekundach. Liverpool naciskał, a gospodarze skupiali się już na rozpaczliwej obronie. To ich właśnie zgubiło, bo źle wybili piłkę po rzucie rożnym. Ta wróciła do Alexisa Mac Allistera. Reprezentant Argentyny świetnie się odwrócił i posłał precyzyjne podanie w pole karne. Tam czyhał już Darwin Nunez, który uderzył głową nie do obrony.
Urugwajczyk ma się z czego cieszyć. Znów zanotował kluczowe trafienie po wejściu z ławki rezerwowych. Jednocześnie zapewnił swojej drużynie pozostanie na fotelu lidera co najmniej do zakończenia bieżącej, 27. kolejki Premier League.
Dla 24-latka był to już 38. mecz w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki. Zanotował w tym czasie 14 bramek i 11 asyst.
Czytaj więcej: Debiutancki gol Wernera dla Spurs! Odpowiedział na piękne trafienie derbowego rywala.
Komentarze