Podopieczni Jose Mourinho w końcu zanotowali triumf w Premier League. Po serii trzech kolejnych porażek Tottenham Hotspur pokonał na swoim terenie West Bromwich Albion 2:0 (0:0). W tym momencie gospodarze są na siódmym miejscu. Goście zajmują zaś przedostatnią lokatę i tracą aż jedenaście oczek do bezpiecznej strefy.
Koguty mogły wyjść na prowadzenie w 18. minucie. Przed szansą stanął Harry Kane, ale Anglik minimalnie spudłował. Pod koniec pierwszej połowy znowu zakotłowało się w polu karnym gości. Serge Aurier został jednak zatrzymany przez skuteczną interwencję golkipera West Bromwich Albion.
W 45. minucie szansę mieli goście. Bramkę mógł zdobyć Mbaye Diagne, lecz tym razem na wysokości zadania stanął Hugo Lloris i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
Gospodarze bardzo długo nie mogli znaleźć recepty na rozmontowanie defensywy rywali. Udało im się to dopiero w 54. minucie. Wówczas Pierre-Emile Hojbjerg dostrzegł w polu karnym Harry’ego Kane’a, a ten pewnie pokonał bramkarza rywali.
Londyńczycy poszli za ciosem. Chwilę potem Lucas Moura przeprowadził solową akcję, którą mocnym uderzeniem wykończył Son Heung-Min. Londyńczycy byli w tym momencie zdecydowanie bliżej zainkasowania kompletu oczek. Więcej goli już nie padło i Tottenham Hotspur triumfował 2:0.
Jakie są plany obu ekip na kolejną serię gier? Zawodnicy z Londynu zagrają w delegacji z Manchesterem City. Tymczasem West Bromwich Albion podejmie Manchester United.
Komentarze