Bez emocji, bez sytuacji podbramkowych. To nie był najciekawszy wieczór z Premier League w tym sezonie. Crystal Palace tylko zremisował bezbramkowo z Leeds United. W zespole gości 45 minut rozegrał Mateusz Klich, jednak reprezentant Polski niczym się nie wyróżnił.
- 45 minut w meczu Crystal Palace z Leeds zanotował Mateusz Klich
- Obie ekipy podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie
- Lepsi byli gospodarze, którzy nie potrafili wykorzystać przewagi
Mecz bez historii
W jedynym poniedziałkowym spotkaniu 34. kolejki Premier League czternasty w tabeli Crystal Palace mierzył się z Leeds United, w którym od pierwszej minuty wystąpił Mateusz Klich. Goście wciąż nie mogą być pewni utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej mając tylko cztery punkty przewagi nad znajdującym się w strefie spadkowej Evertonem.
Pierwsza część gry nie należała do najbardziej emocjonujących. W zasadzie na boisku działo się niewiele. Gra przede wszystkim toczyła się w środku pola, a kibice obejrzeli tylko trzy celne strzały – dwa po stronie gospodarzy i jeden gości. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Spotkanie toczyło się w spokojnym tempie. Kibice na gole się nie doczekali, a piłkarze schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.
Na początku drugiej połowy zmieniony został Mateusz Klich, którego w 46. minucie zastąpił Robin Koch.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Na murawie nadal niewiele się działo, nie oglądaliśmy też zbyt wielu akcji ofensywnych. Końcówka spotkania należała do gospodarzy, którzy przycisnęli zespół Mateusza Klicha, ale ci nie potrafili udokumentować swojej przewagi strzelonym golem. Dobrą okazję zmarnował między innymi Zaha.
Crystal Palace nie zdołał wygrać kolejnego meczu, w którym jest lepsze od przeciwnika, z kolei Leeds United może być zadowolone z wywalczonego punktu.
Komentarze