Menedżer Tottenhamu Antonio Conte prosi o czas i cierpliwość dla swojej drużyny po porażce 1:2 z Newcastle United. Po niedzielnej wpadce na Spurs spadła fala krytyki.
- Tottenham przegrał drugi mecz z rzędu w Premier League
- Conte prosi o cierpliwość w budowie silnego zespołu
- Tottenham w środę zmierzy się ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów
Dwie porażki z rzędu Tottenhamu w Premier League
Tottenham pozostaje na trzecim miejscu w tabeli Premier League, ale ma tylko dwa punkty przewagi nad czwartym Newcastle i piątą Chelsea, po drugiej porażce z rzędu w ciągu pięciu dni. W środę Koguty w słabym stylu przegrały z Manchesterem United 0:2.
Conte wezwał do ostrożności wobec oczekiwań w stosunku do Spurs w tym sezonie, ponieważ jego drużyna próbuje poradzić sobie z napiętym terminarzem przed rozpoczynającymi się już za miesiąc mistrzostwami świata w Katarze. – Aby być w gronie faworytów do mistrzostwa potrzebujesz głębi składu. Musisz mieć możliwości rotacji zawodnikami nie tracąc przy tym jakości swojej drużyny. Kiedy grasz, co trzy dni nie jest łatwo utrzymać wysoki poziom – przyznał Conte.
– Myślę, że jesteśmy dopiero na początku swojego procesu budowy składu. Rok temu graliśmy w Lidze Konferencji, a teraz rywalizujemy w Lidze Mistrzów. Krok po kroku idziemy naprzód poprawiając swoją sytuację, ale potrzebujemy czasu i cierpliwości. Wszyscy muszą to zrozumieć. Uważam, że dobrze sobie radzimy na etapie, w którym się obecnie znajdujemy – dodał włoski szkoleniowiec.
Conte po meczu z Newcastle nie dał się wyciągnąć z sugestii, że bramkarz Spurs Hugo Lloris został sfaulowany przez Wilsona przed utratą pierwszego gola. – Nie chcę komentować decyzji sędziów – krótko stwierdził menedżer Tottenhamu.
Zobacz również: Man United rozważa trzy scenariusze rozstania z Ronaldo
Komentarze