Andreas Christensen w obliczu zakazu transferowego nałożonego na Chelsea zdaje sobie sprawę, że musi przekonać do siebie menedżera Maurizio Sarriego przede wszystkim występami w Lidze Europy.
Reprezentant Danii w tym sezonie zaliczył tylko trzy spotkania w rozgrywkach Premier League. Dziesięć razy pojawił się natomiast na murawie w Lidze Europy, gdzie The Blues dotarli do ćwierćfinału rozgrywek.
– Dotarła do nas wiadomość, że Chelsea nie może odwołać się od kary i dlatego chce zatrzymać wszystkich piłkarzy. Sytuacja, w której się znalazłem, była bardzo trudna do zaakceptowania – przyznał Christensen w rozmowie z Ekstra Bladet.
– Próbowałem pokazać się na treningach, ale jest to trudne w obliczu takiego terminarza. Teraz rozegrałem kilka spotkań w Lidze Europy i mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej – podsumował swoje położenie Skandynaw.
Chelsea Londyn zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli Premier League, ale traci tylko cztery punkty do trzeciego w klasyfikacji Tottenhamu. “The Blues” w ćwierćfinale Ligi Europy zmierzą się w dwumeczu ze Slavią Praga.
Komentarze