Chelsea FC pokonała na wyjeździe Crystal Palace 4:1 w meczu 31. kolejki Premier League. Wygrana The Blues sprawiła, że poza pierwszą czwórką znalazł się Liverpool. Fakt ten sprawia, że niezwykle emocjonująca będzie końcówka sezonu w lidze angielskiej. O ile losy mistrzostwa Anglii są przesądzone, to cały czas nie wiadomo, jaki będzie skład angielskich ekip w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Miazga w pierwszej połowie
Chelsea FC do potyczki z Orłami przystępowała w roli zdecydowanego faworyta. Podopieczni Thomasa Tuchela mieli jednocześnie plan, aby zrehabilitować się za porażkę z West Bromwich Albion (2:5). Crystal Palace w miniony poniedziałek zremisowało z kolei z Evertonem (1:1). Na Selhurst Park można było spodziewać się ciekawej batalii.
Goście już w pierwszym kwadransie rywalizacji zdołali wypracować sobie dwubramkową zaliczkę. Pierwszego gola w ósmej minucie strzelił Kai Havertz. Niemiec wykorzystał podanie od Calluma Hudsona-Odoia, posyłając piłkę w długi róg bramki rywali uderzeniem z lewej nogi. Dwie minuty później prowadzenie Chelsea podwyższył Christian Pulisić, który potężnym strzałem z mniej więcej sześciu metrów zmusił do kapitulacji bramkarza rywali.
Pulisic z dubletem
Po wypracowaniu sobie dwubramkowej zaliczki ekipa ze Stamford Bridge nie zamierzała się tym zadowalać. Następstwem tego było to, że w 30. minucie Chelsea zdobyła bramkę na 3:0. Kurt Zouma popisał się celnym strzałem z głową. Jednocześnie stołeczna ekipa była blisko wywalczenia piętnastego zwycięstwa w sezonie.
Po zmianie stron gospodarze co prawda strzelili w 63. minucie gola za sprawą Christiana Benteke. Belg po uderzeniu głową pokonał Ferlanda Mendy’ego. Ostatnie słowo należało natomiast do Christiana Pulisicia, który w 78. minucie strzałem z bliska ustalił wynik spotkania na 4:1 dla Chelsea. Dzięki tej wygranej stołeczny team awansował na czwarte miejsce w tabeli Premier League.
Dobry mecz. Szkoda straconej bramki. Teraz czas na porto.
Jakies opinie jak zagrała Chelsea faktycznie? Ja nie moglem obejrzec