W ostatnich dwóch oknach transferowych Chelsea skupiła się na wzmocnieniach składu. Przyszłe lato to czas na rozstanie z wieloma piłkarzami.
- Lato 2023 to dla Chelsea czas na przewietrzenie szatni z mniej istotnych graczy
- Z klubu mogą odejść znani zawodnicy
- Londyńczycy chętnie wysłuchają za nich ofert
Szykuje się lawina odejść z Chelsea
W piłce nożnej pieniądze nie dają gwarancji sukcesu, ale zwiększają szanse na jego osiągnięcie. Świadomy tego jest Todd Boehly, który od zeszłego roku jest właścicielem Chelsea. The Blues mieli wysokie aspiracje sportowe, które z czasem stały się jednak w najlepszym przypadku trudne w realizacji. Londyńczyków prawdopodobnie zabraknie w następnej edycji Ligi Mistrzów. Mimo tego klub nie żałować pieniędzy na wzmocnienia.
Z kasy Chelsea w ostatnich dwóch oknach ubyło ponad 600 milionów euro. The Blues latem ruszyli głównie po obrońców. Do Londynu zawitali: Wesley Fofana, Marc Cucurella, czy Kalidou Koulibaly Zima to zaś czas na wzmocnienie ofensywy takimi nazwiskami jak: Mudryk, Felix, Madueke, a także Fofana. Nie można też zapomnieć o pobitym rekordzie transferowym dla Enzo Fernandeza.
Dzięki licznym ruchom przychodzącym, w szatni Chelsea zrobiło się ciasno, a Graham Potter nie może liczyć na wszystkie nowe nabytki w Lidze Mistrzów. Istnieją bowiem ograniczenie w dopisywaniu na listę zgłoszeń nowych graczy. The Blues planują zatem w lato liczne odejścia. Miejsca w klubie długo może nie zagrzać Koulibaly, za którego wysłuchane zostaną oferty. Podobny los spotka: Kovacicia, Aubameyanga, czy Pulisicia. Nie wiadomo jaka przyszłość czeka Gallaghera i Hudsona-Odoia. Już zimą blisko odejścia był Hakim Ziyech. Miejsca w drużynie Grahama Pottera zapewne nie będzie miał też przebywający w Mediolanie Lukaku.
Czytaj także: Ile wydała Chelsea? Zestawienie transferów The Blues
Komentarze