Nie będzie w przyszłym sezonie pięciu zespołów z Premier League w Lidze Mistrzów – podobnie jak sześć lat temu, po Ligę Europy sięgnęła bowiem Chelsea, która pokonała w Baku Arsenal 4:1. The Blues na początku drugiej połowy zdobyli trzy gole na przestrzeni kwadransa – na bramki Girouda, Pedro i Hazarda odpowiedział Iwobi, ale kilka minut później wynik meczu na 4:1 ustalił Eden Hazard.
Zgodnie z oczekiwaniami, Chelsea zagrała dziś w ustawieniu 4-3-3 z ofensywnym tercetem Pedro-Giroud-Hazard, natomiast w środku pola, obok Kovacicia i Jorginho pojawił się Kante, choć przed spotkaniem mówiło się, że Francuza może zabraknąć z powodu kontuzji. W składzie Arsenalu nie było żadnych niespodzianek – Unai Emery zdecydował się na system 3-4-1-2 z Ozilem grającym za plecami zabójczego duetu Lacazette-Aubameyang. Ostatni mecz w karierze rozgrywał dziś Petr Cech, były bramkarz Chelsea, a obecnie goalkeeper The Gunners.
Na pierwszą sytuację trzeba było poczekać niespełna dziesięć minut – po małym zamieszaniu w polu karnym, Kepa wypiąstkował piłkę pod nogi Aubameyanga, ale Gabończyk nie trafił w światło bramki. Dziewięć minut później, w szesnastce Chelsea doszło do kontrowersyjnej sytuacji, ale Gianluca Rocchi nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, po tym jak w polu karnym upadł Lacazette.
W 28. minucie, bardzo bliski zdobycia kapitalnej bramki był Granit Xhaka, ale futbolówka po potężnym uderzeniu Szwajcara zza pola karnego musnęła poprzeczkę. Sześć minut później, pierwszy raz poważniej przetestowany został Cech, ale bramkarz Arsenalu poradził sobie z uderzeniem Emersona z ostrego kąta. Sześć minut przed przerwą, Cech wybronił jeszcze płaski strzał Girouda.
Cztery minuty po przerwie, wynik rywalizacji w Baku otworzyli The Blues – po dograniu Emersona, Giroud skierował futbolówkę do siatki głową. W 60. minucie, było już 2:0 – tym razem piłkę w środek szesnastki dograł Hazard, a precyzyjnym uderzeniem prowadzenie Chelsea podwyższył Pedro.
Podopieczni Maurizio Sarriego poszli za ciosem i kwadrans po zdobyciu pierwszego gola, prowadzili już 3:0 – błąd popełnił Maitland-Niles, który sfaulował we własnym polu karnym Girouda, a jedenastkę na gola zamienił Hazard.
Wydawało się, że trzy ciosy wyprowadzone przez Chelsea powaliły Arsenal na łopatki, ale w 69. minucie to Kepa musiał wyciągać futbolówkę z siatki – po rzucie wolnym, piłka trafiła tuż przed pole karne, a pięknym uderzeniem straty zmniejszył Iwobi.
Nadzieja w sercach kibiców zgasła jednak równie szybko, co została rozpalona przez Iwobiego – po stracie Aubameyanga, Giroud dograł w szesnastce do Hazarda, a Belg nie miał problemów z pokonaniem Cecha z kilku metrów. W kolejnych minutach okazje mieli jeszcze Pedro, Hazard i Azpilicueta, ale futbolówka nie znalazła już drogi do siatki.
Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, rozmiary porażki mógł zmniejszyć jeszcze Lacazette, ale strzał Francuza zatrzymał wychodzący z bramki Kepa. Chwilę później, po wymianie piłki z Lacazettem, w doskonałej sytuacji znalazł się Willock, który posłał jednak piłkę obok słupka.
Chelsea FC – Arsenal FC 4:1 (0:0)
1:0 Giroud 49′
2:0 Pedro 60′
3:0 Hazard (k.) 65′
3:1 Iwobi 69′
4:1 Hazard 72′
żółte kartki:
Pedro, Christensen
Chelsea: Kepa – Emerson, David Luiz, Christensen, Azpilicueta – Kovacić (76′ Barkley), Jorginho, Kante – Hazard (89′ Zappacosta), Giroud, Pedro (71′ Willian)
Arsenal: Cech – Monreal (66′ Guendouzi), Kościelny, Sokratis – Kolasinac, Xhaka, Torreira (66′ Iwobi), Maitland-Niles – Ozil (77′ Willock) – Aubameyang, Lacazette
Sędzia główny: Gianluca Rocchi (Włochy)
Komentarze