Chelsea rezygnuje z wielkich nazwisk
Chelsea podjęła bardzo kontrowersyjną decyzję o rozstaniu z Mauricio Pochettino. Ostatnie tygodnie były bardzo udane dla drużyny, która zaliczyła serię zwycięstw i zakończyła ligowe rozgrywki na szóstym miejscu w tabeli. Piłkarze chwalili współpracę z Argentyńczykiem i pragnęli ją kontynuować. Podczas wtorkowego spotkania z zarządem, które miało wyjaśnić przyszłość Pochettino, postanowiono przedwcześnie rozwiązać obowiązujący kontrakt.
W klubowych gabinetach powstał już plan działania. Pochettino ma zastąpić ambitny, perspektywiczny trener, który znajdzie wspólny język z młodymi zawodnikami. Dziennikarz Matt Law, który jako pierwszy poinformował o rezultacie spotkania zarządu z Argentyńczykiem kategorycznie zaprzecza, jakoby Thomas Tuchel, Jose Mourinho lub Antonio Conte mieli wrócić na Stamford Bridge. Londyńczycy rozglądają się za zupełnie innymi kandydaturami.
Jedną z głównych opcji jest oczywiście Roberto De Zerbi, który potwierdził, że żegna się z Brighton. Włoski szkoleniowiec był do tej pory łączony chociażby z Bayernem Monachium, FC Barceloną czy Manchesterem United. Na liście życzeń znajdują się także chociażby Kieran McKenna z Ipswich Town, Michel z Girony, Enzo Maresca z Leicester City, Sebastian Hoeness ze Stuttgartu czy Thomas Frank z Brentford. Jak widać, żaden z nich nie dysponuje znanym nazwiskiem, co dobrze obrazuje kierunek, w jakim zamierza podążyć Chelsea przy wyborze nowego szkoleniowca.
Zobacz również: Media: Wisła Kraków straci miliony złotych. Główny sponsor ma się wycofać!
Komentarze