Zwycięstwo ze Spurs było punktem zwrotnym dla Chelsea
Chelsea na poważnie pod koniec sezonu włączyła się do walki o awans do Ligi Europy. Mecz przeciwko Nottingham w 37. kolejce Premier League przybliżył ich do osiągnięcia celu. The Blues nie bez problemów, ale po emocjonującej końcówce wygrali (3:2) i zrównali się liczbą punktów z Newcastle, które okupuje 6. miejsce w tabeli ligowej.
Mecz na City Ground obfitował w kilka zwrotów akcji. Wynik spotkania zmieniał się jak w kalejdoskopie. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli goście, ale po kilku minutach Nottingham na trafienie Mudryka odpowiedział golem Boly’ego. W drugiej połowie to gospodarze jako pierwsi trafili do bramki rywala. Prowadzenie Forest zapewnił Hudson-Odoi. Chelsea losy meczu odwróciła dopiero w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw do remisu doprowadził Raheem Sterling, a ostatecznie komplet punktów zagwarantował im Nickolas Jackosn.
Mauricio Pochettino po meczu przyznał, że cieszy się z powodu odwrócenia losów spotkania. Argentyńczyk przyznał również, że zwycięstwo ze Spurs było kluczowym momentem dla jego zespołu. Od tego czasu Chelsea zdaniem 52-latka jest w TOP4/5 Premier League.
– Zostaliśmy ukarani za pierwsze dziesięć spotkań, ale jeśli zaczniemy liczyć od momentu zwycięstwa z Tottenhamem (w listopadzie), jesteśmy w pierwszej czwórce lub piątce. Problemem było pierwsze dziesięć spotkań. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki rozwinęliśmy się w drugiej części sezonu – powiedział Pochettino cytowany przez Bena Jacobsa.
Komentarze