Graham Potter może spać spokojnie. Jego posada w Chelsea jest niezagrożona – informuje David Ornstein. Władze londyńczyków wiążą z angielskim menedżerem wieloletnie plany.
- Władze Chelsea wierzą w Grahama Pottera
- Pozostanie on na ławce trenerskiej londyńczyków
- Chelsea zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli
Potter zostaje w Chelsea
Po zwolnieniu Thomasa Tuchela nowe władze Chelsea zdecydowały się na zaskakujący ruch. Opiekę nad zespołem powierzono Grahamowi Potterowi, który do tej pory odpowiadał za wyniki Brighton. Z Anglikiem wiązano ambitne, wieloletnie plany. Jego początki na ławce trenerskiej londyńczyków nie należą natomiast do szczególnie udanych.
Chelsea punktuje mizernie i będzie mieć spore problemy z wywalczeniem awansu do przyszłej edycji Ligi Mistrzów. W tej chwili zajmuje dziewiątą lokatę w tabeli, a do czwartego Newcastle United traci aż dziesięć punktów. Wokół osoby Pottera zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy aby na pewno jest on w stanie sprostać postawionemu wyzwaniu. Swoje niezadowolenie wynikające z osiąganych rezultatów okazywali również kibice, którzy domagają się powrotu Tuchela.
Władze The Blues nie mają natomiast żadnych wątpliwości. David Ornstein informuje, że posada angielskiego menedżera jest niezagrożona. W klubowych gabinetach panuje wiara, że potrzebuje on więcej czasu, aby wprowadzić do drużyny swoją filozofię. W ciągu ostatnich miesięcy skład Chelsea uległ poważnej transformacji, a wielu kluczowych zawodników w trakcie sezonu mierzyło się z problemami zdrowotnymi. Te kwestie sprawiają, że na dotychczasowe wyniki spogląda się nieco przez palce.
Już w środę londyńczycy zmierzą się z Borussią Dortmund w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Zobacz również:
Komentarze