Od momentu wznowienia rozgrywek po koronapauzie Jorginho w szeregach Chelsea FC zaliczył tylko jeden mecz. Menedżer The Blues w osobie Franka Lamparda przekonuje jednak, że reprezentant Włoch cały czas jest jednym z kluczowych zawodników w jego zespole.
Wygląda na to, że do Jorginho uśmiechnął się los, bo kontuzji kolana nabawił się Billy Gilmour. Pech 19-latka jest zatem szczęściem dla Brazylijczyka z włoskim paszportem, który może otrzymywać w najbliższym czasie nieco więcej okazji do gry.
– Mam kłopot z wyborem zawodników do środka pola. Dodam, że mam na myśli kłopot bogactwa, bo w moim zespole są tacy zawodnicy jak: N’Golo Kante, Billy Gilmour, Jorginho i Mateo Kovacic – powiedział opiekun londyńczyków w rozmowie ze Sky Sports News.
Niepewny los Jorginho w Londynie
– Do dyspozycji są też Mason Mount, Rss Barkley, czy Rubem Loftus-Cheek. Zawsze są zawodnicy, którzy mogą być w pewnym stopniu niezadowoleni. Czasem są piłkarze, znajdujący się poza drużyną, co akurat teraz dotyczy Jorginho – kontynuował Lampard.
– Gdy jednak nie korzystam z usług jednego, czy drugiego piłkarza, nie znaczy, że nie skorzystam z niego w przyszłości. Był moment, że Jorginho, to był dla mnie zawodnik bardzo ważny, zarówno na boisku, jak i poza nim. To się nie zmieniło. Jestem z pracy Jorginho bardzo zadowolony – zaznaczył menedżer stołecznej ekipy.
Warto zaznaczyć, że pomocnik Chelsea od dłuższego czasu znajduje się na celowniku Juventusu FC. Zwolennikiem transferu zawodnik do teamu z Piemontu ma być trener Bianconerich w osobie Maurizio Sarriego.
Komentarze