Chelsea chce, aby jej szeregi zasilił Christopher Nkunku. Właściciel Chelsea Todd Boehly, w RB Lipsk szuka nie tylko nowego piłkarza.
- Właściciel Chelsea wciąż nie zatrudnił dyrektora sportowego
- Londyńczykom odmówiło kilku kandydatów
- Todd Boehly na to stanowisko wytypował osobę z Bundesligi
Częste kontakty na linii Chelsea – Lipsk
Chelsea ma za sobą pierwsze okno transferowe pod wodzą nowego właściciela. Za wzmocnienia, a tych było sporo, odpowiadał w dużym stopniu Todd Boehly, który kilka miesięcy temu przejął The Blues. Część fanów londyńczyków kwestionowała ruchy i kwoty wydawane przez klub. Wątpliwości byłoby mniej, gdyby za wszystko odpowiadał dyrektor sportowy. Tego na Stamford Bridge wciąż jednak nie ma.
Todd Boehly rozmawiał już z kilkoma kandydatami na dyrektora sportowego Chelsea. Niedawno wydawało się, że propozycję pracy przyjmie odpowiedzialny za sukcesy RB Salzburg Christoph Freund. Ten jednak został w Austrii, więc właściciel The Blues do swojej listy życzeń dodał dyrektora sportowego RB Lipsk. Christopher Vivell dla niemieckiego klubu działa od 2020 roku. Wcześniej pracował ze wspomnianym Freudem, wiec ich filozofia jest podobna.
Właściciel Chelsea traktuje bardzo poważnie kwestię dyrektora sportowego Chelsea. – Wraz z naszym zaangażowaniem w rozwój kadry młodzieżowej i pozyskiwanie najlepszych talentów, naszym planem działania jest inwestowanie w klub na dłuższą metę i budowanie na niezwykłej historii sukcesów Chelsea – powiedział kiedyś Todd Boehly, który chce zatrudnić dyrektora sportowego jeszcze przed startem mundialu. Ostatnio kontakty The Blues z Lipskiem są częste. Latem do Niemiec wrócił Timo Werner. Z kolei teraz londyńczycy chcą, aby ich szeregi zasilił Christopher Nkunku.
Czytaj także: Obrońca Man United transferowym celem gigantów
Komentarze