- Everton zremisował z Tottenhamem (1:1)
- Zanim w końcówce czerwoną kartkę zobaczył Lucas Moura, wcześniej z boiska wyleciał Abdoulaye Doucoure
- Jamie Carragher i Gary Neville spierali się, czy Harry Kane powinien paść na murawę po kontakcie z Malijczykiem
“Gdyby zrobił tak mój syn, zapytałbym, co w ogóle wyrabia”
Everton zremisował w poniedziałek z Tottenhamem. Spurs od 58. minuty grali w przewadze. Abdoulaye Doucoure trafił w twarz Harry’ego Kane’a, a Anglik padł na murawę. Po chwili arbiter pokazał Malijczykowi czerwoną kartkę. To wydarzenie wzbudziło gwar wśród ekspertów Sky Sports. Jamie Carragher uważa, że to nie było godne zachowanie napastnika reprezentacji Anglii.
– Harry Kane nie powinien paść na murawę. Jedyne, co przydarzyło mi się w przyszłości i było podobne, to sytuacja, gdy ktoś trafia paznokciem w twoje oko – i to rzeczywiście może być szokujące – powiedział były gracz Liverpoolu. Na to odparł Gary Neville: – To coś zupełnie innego, niż trafienie ręką w twarz.
Dyskusja między Anglikami trwała w najlepsze. Obaj zgadzali się, że Doucoure obejrzał czerwień w pełni zasłużenie. Gary Neville uważał jednak, że Kane padł na murawę, by mieć pewność, że Malijczyk wyleci z boiska. Carragher skontrował.
– Gdybym zrobił coś podobnego na murawie, byłoby mi wstyd. Gdybym zaś widział, że robi tak mój syn… okej, to może pomóc jego drużynie wygrać z przeciwnikiem i dać przewagę, ale gdybyśmy wracali autem, powiedziałbym: co robisz? Nigdy nie powtarzaj tego na boisku – uważa były stoper Liverpoolu.
Tottenham ostatecznie zaledwie zremisował na Goodison Park (1:1). Jedyną bramkę dla gości strzelił Harry Kane z rzutu karnego.
Zobacz też: L’Equipe: Messi i PSG blisko rozwodu.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze