Cristiano Ronaldo w tym sezonie nie rozpieszcza kibiców Man Utd. 37-latek rozegrał w tej kampanii siedem meczów i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Ostatnio na ostrą krytykę Portugalczyka pozwolił sobie Steve Nicol, którzy w przeszłości bronił barw Liverpoolu.
- Cristiano Ronaldo ma za sobą pierwszy występ w Lidze Europy
- 37-latek miał sytuacje strzeleckie, ale brakowało kropki nad „i”
- Na temat występu zawodnika wypowiedział się były piłkarz Liverpoolu
Ronaldo zgubił skuteczność
Cristiano Ronaldo w trakcie letniego okna transferowego był bohaterem sagi transferowej. W kontekście przyszłości Portugalczyka, spekulowano o transferze do Chelsea, Borussii Dortmund, czy Sportingu Lizbona. Zawodnik był podobno zdeterminowany, aby trafić do drużyny, która może mu zapewnić grę w Lidze Mistrzów. Ostatecznie zawodnik nie zmienił pracodawcy.
Ronaldo podsycił spekulacje związane ze zmianą barw klubowych tym, że nie udał się z Manchester United na tournee po Stanach Zjednoczonych. Według medialnych spekulacji nie spodobało się to niektórym przedstawicielom ekipy z Old Trafford. Ronaldo ma natomiast za sobą debiutancki występ w Lidze Europy przeciwko Realowi Sociedad. Solidna krytyka spadła na głowę piłkarza ze strony byłego gracza The Reds.
– Szczerze mówiąc, jedyne, co przychodzi mi do głowy na wzmiankę o tym meczu, to Ronaldo, który znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki (w 14. minucie – przyp.red.), ale dał się złapać dwóm zawodnikom. Miał jeszcze kilka przebłysków, ale nie tak dobrych, jak ten z pierwszego kwadransa. Zawsze czegoś mu brakowało. To jedyne co mogę o nim powiedzieć po tym starciu – mówił Steve Nicol w rozmowie z ESPN.
Reprezentant Portugalii ma kontrakt ważny z Man Utd do końca czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Czytaj więcej: Ronaldo złożył kondolencje z powodu śmierci królowej Elżbiety II
Komentarze