Z Anglii napływają niepokojące wieści w sprawie obrońcy Manchesteru City. Benjamin Mendy przebywa obecnie w areszcie, gdzie czeka na proces sądowy wymierzony przeciwko niemu. Francuz będzie walczył o domniemanie niewinności, ale zarzuty padające w całej sprawie są bardzo poważne.
- Benjamin Mendy wpadł w poważne tarapaty
- Manchester City zawiesił piłkarza w oczekiwaniu na rezultaty śledztwa
- Obecnie ważą się losy dalszej przyszłości Francuza w zawodowym futbolu
Benjamin Mendy w tarapatach
Benjamin Mendy w Manchesterze City może i nie odgrywał kluczowej roli, ale na usługi 27-latka można było liczyć w każdym momencie. Cztery lata temu trafił na Etihad z AS Monaco za 52 mln funtów. Dotychczas pod wodzą Josepa Guardioli rozegrał łącznie 75 spotkań, notując w nich 12 asyst oraz dwa trafienia.
Problemy osobiste sprawiły, że w sezonie 2021/22 już więcej nie wystąpi w koszulce The Citizens. Francuz został umieszczony w areszcie w Liverpoolu, gdzie wyczekuje procesu sądowego. Mendy został oskarżony o dwa gwałty oraz napaść na tle seksualnym przeciwko trzem kobietom. Zarzuty są poważne, jednak obrońcy zawodnika przekonują, że będą walczyć o domniemanie niewinności.
Mendy przez całe zamieszanie nie może wykonywać piłkarskich obowiązków. Klub zawiesił go w oczekiwaniu na rezultaty śledztwa. Na domiar złego, 27-latek nie otrzymał również zgody od prokuratury na zwolnienie z aresztu za kaucją. Sąd wyznaczył start procesu na 24 stycznia 2022 r. Wówczas Francuz usłyszy wszystkie zarzuty oraz wymiar kary, jaki grozi za popełnienie tego typu przestępstw. Do tej pory zjawił się jedynie na krótkiej rozprawie administracyjnej, gdzie musiał potwierdzić tożsamość oraz zapoznał się ze swoimi prawami podczas trwania śledztwa.
Afera wizerunkowa zrujnuje karierę 27-latka?
Według dziennikarzy Sky Sports, Benjamin Mendy nie może spać spokojnie. Prawnicy piłkarza będą robili wszystko, aby 27-latek z całego zamieszania wyszedł z twarzą, ale w dzisiejszych czasach brytyjskie sądy są mocno rygorystyczne w tych kwestiach. Prasa na wyspach twierdzi, że sam proces może być długi, ponieważ pokrzywdzonych jest maksymalnie siedem kobiet, w tym trzy z nich nie osiągnęły jeszcze 18 lat.
Obecnie Manchester City nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie. Osoby z kręgu drużyny również nie zamierzają udzielać komentarza. Nieoficjalnie mówi się o pełnym wsparciu zespołu oraz członków sztabu dla Francuza. Natomiast w angielskich mediach zaczęły pojawiać się też domysły, że wspomniana wyżej afera może zrujnować piłkarską karierę Mendy’iego.
Przeczytaj również: Ansu Fati został zaoferowany Man City
Komentarze