- Manchester City pokonał na wyjeździe Southampton 4-1
- Bramki dla Obywateli strzelali Erling Haaland, Jack Grealish oraz Julian Alvarez
- Ekipa Pepa Guardiola zmniejszyła stratę punktową do Arsenalu
Manchester City nie pozostawił złudzeń
Do sobotniego meczu na St. Mary’s Stadium Manchester City przystępował z serią siedmiu kolejnych zwycięstw. Był więc olbrzymim faworytem rywalizacji z czerwoną latarnią Premier League. Pomimo olbrzymiej przewagi, bezbramkowy remis utrzymywał się przez niemal całą pierwszą połowę. Southampton skapitulowało po raz pierwszy w 45. minucie meczu. Kevin De Bruyne dośrodkował w pole karne, a Erling Haaland skutecznym uderzeniem głową dał gościom prowadzenie.
Po zmianie stron mistrzowie Anglii dążyli do kolejnych trafień. Autorem drugiej bramki był Jack Grealish, który na raty pokonał Gavina Bazunu. W 68. minucie Manchester City uderzył po raz trzeci. Grealish dośrodkował do Haalanda, a ten ekwilibrystycznym strzałem z powietrza nie dał szans bezradnemu bramkarzowi Świętych.
W 72. honorowe trafienie dla Southampton zaliczył Sekou Mara. Kilka minut później arbiter podyktował rzut karny dla Obywateli, który na gola zamienił Julian Alvarez. Była to ostatnia bramka sobotniej rywalizacji. Dzięki zwycięstwu Manchester City zminimalizował stratę do liderującego Arsenalu do pięciu punktów. Southampton natomiast ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie w angielskiej elicie.
Komentarze