Burnley FC pokonał Tottenham Hotspur 2:1 w sobotnim meczu Premier League. Ashley Barnes, zdobywca zwycięskiej bramki dla The Clarets, powiedział, że to ogromnie ważny triumf dla ekipy z Turf Moor.
– Czułem, że mamy spotkanie pod kontrolą, ale potem straciliśmy głupiego gola po wrzucie piłki z autu. W takich sytuacjach trzeba żyć, a my się wyłączyliśmy. Ważne, ze walczyliśmy do końca, bo to ogromnie ważny wynik dla nas – powiedział Barnes w rozmowie z Sky Sports.
– Oni są w czołówce tabeli. Mają jakościowych zawodników, ale my musieliśmy koncentrować się na sobie. Sprawiliśmy problemy rywalom i tak i był nasz plan na te spotkanie – dodał.
– Wracamy do siebie. Musimy dalej być nieustępliwi i zwarci. Tak jak to było w tym spotkaniu – stwierdził.
Po tej wygranej podopieczni Seana Dyche’a mają 30 punktów i zajmują 13. miejsce w ligowej tabeli. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Newcastle United.
Komentarze