Nowy pomocnik Liverpoolu przejdzie operację. Nieudany transfer The Reds

Arthur Melo
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Arthur Melo

Arthur Melo miał być zbawieniem problemów kadrowych Liverpoolu, tymczasem jak dotąd rozegrał tylko jedno spotkanie. Jak się okazuje, na kolejne będzie musiał poczekać około czterech miesięcy. Brazylijczyk jest kontuzjowany i będzie musiał poddać się operacji.

  • Arthur Melo przejdzie operację i do gry wróci w 2023 roku
  • Brazylijczyk zagrał w tylko jednym spotkaniu Liverpoolu w tym sezonie
  • Gracz jest obecnie wypożyczony na Anfield Road z Juventusu

Arthur Melo do gry wróci za 4 miesiące

Przenosiny w ostatnim dniu okienka transferowego Arthura z Juventusu do Liverpoolu był kwestionowane od samego początku. Wszystko wskazuje na to, że słusznie. Brazylijczyk nie dość, że nie zdołał przebić się do składu The Reds mimo licznych kontuzji w zespole to teraz odpocznie od gry przez najbliższe cztery miesiące.

Już wcześniej Jurgen Klopp poinformował o kontuzji Brazylijczyka. Dalsza ocena zaowocowała decyzją personelu medycznego, że operacja jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji. 26-latek nie zagra ponownie do 2023 roku.

Arthur zagrał w tylko jednym spotkaniu The Reds w tym sezonie. Gracz rozegrał 13 minut w przegranym 1:4 meczu z Napoli w Lidze Mistrzów wchodząc z ławki rezerwowych. W kilku meczach Brazylijczyk miał okazję pojawić się na placu gry, jednak Jurgen Klopp nie zdecydował się skorzystać z jego usług, przez co jeszcze nie zadebiutował w Premier League.

Arthur tym samym stracił szansę na wyjazd na mundial w Katarze. Pomocnik liczył, że po nieudanej przygodzie w Juventusie zdoła odbudować formę na Anfield Road i otrzyma powołanie do reprezentacji Brazylii.

Liverpool zapłacił za wypożyczenie Arthura 4 miliony funtów, natomiast po sezonie ma możliwość wykupienia go za 33 miliony funtów. Trudno jednak oczekiwać, by The Reds zdecydowali się na taki ruch. W mediach już jakiś czas temu informowano, że Klopp chciałby skrócić wypożyczenie, aby gracz wrócił do Turynu już w styczniu.

Zobacz również: Haaland powtórzył osiągnięcie Aguero

Komentarze