Mikel Arteta w sobotni wieczór niewątpliwie miał powody do radości. Prowadzony przez niego Arsenal wysoko 4:0 pokonał na wyjeździe West Bromwich Albion, odnosząc trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu.
Kanonierzy wcześniej mogli pochwalić się pokonaniem Chelsea (3:1) i Brighton (1:0). Teraz dołożyli do tego przekonujące zwycięstwo nad West Bromwich Albion. Arsenal już po pierwszej połowie prowadził 2:0, a na listę strzelców wpisywali się Kieran Tierney i Bukayo Saka. W drugiej połowie dwa kolejne trafienia dołożył Alexandre Lacazette, który w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo wysoką formę.
– W meczach wyjazdowych zawsze jest trudno o zwycięstwo. Sposób, w jaki to zrobiliśmy, był naprawdę przekonywający, mimo warunków pogodowych. Jestem naprawdę zadowolony, to trzecia wygrana w ciągu tygodnia. Rozmawialiśmy o znaczeniu tego tygodnia dla nas i wygranie tych trzech spotkań jest naprawdę ważne – powiedział Arteta.
– Były momenty, w których byliśmy naprawdę dobrzy, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. W fazie ataku były okresy, które były dokładnie tym, czego chcę. Dokładnie tym, nad czym pracujemy podczas treningów. W innych momentach byliśmy trochę niechlujni, szczególnie kiedy myśleliśmy, że spotkanie jest już wygrane. Musimy nad tym pracować, ale jest to bliskie temu, czego chcemy – kontynuował hiszpański szkoleniowiec.
– Wcześniej przegrywaliśmy mecze, w których mieliśmy naprawdę pecha. W niektórych przypadkach porażki wynikały z naszej winy, ponieważ popełniliśmy kilka błędów. W niektórych momentach brakowało nam również dyscypliny. Ale w piłce trzeba wygrywać, a to dodaje energii. Zawodnicy zwolnili hamulec ręczny i widać, że gra im się swobodniej – mówił Arteta.
Kolejne ligowe spotkanie Kanonierów czeka dopiero 14 stycznia, kiedy podejmować będą u siebie Crystal Palace. Wcześniej, bowiem 9 stycznia, zmierzą się u siebie z Newcastle United. Stawką tego meczu będzie awans do 1/16 finału Pucharu Anglii.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze