W Premier League Arsenal FC wygrał na swoim terenie z Fulham 2:1. Gospodarze przegrywali 0:1, ale byli w stanie odwrócić losy tej rywalizacji. Tym samym Kanonierzy zanotowali czwarte kolejne zwycięstwo na krajowym podwórku.
- Kanonierzy byli przed tym spotkaniem niepokonani
- W 56. minucie wynik spotkania po błędzie Gabriela otworzył Aleksandar Mitrović
- Gospodarze ambitnie dążyli do zmiany wyniku. Finalnie udało im się triumfować 2:1
Spore emocje w Londynie
Arsenal FC jako jedyna ekipa z Premier League miała po trzech kolejkach same triumfy. Kanonierzy byli faworytami także domowego starcia z Fulham.
W 16. minucie mogło być 1:0. Gabriel Jesus sprytnie zagrał do Granita Xhaki, ale ten fatalnie spudłował. Kilkanaście minut potem piłka po centrze Gabriela Martinelliego otarła się o poprzeczkę.
Przed przerwą dobrą okazję miał Bukayo Saka. Świetnie zachował się jednak bramkarz beniaminka, który szybko wyszedł z bramki i odpowiednio skrócił kąt. Saka trafił tylko w niego i cały czas mieliśmy 0:0. W 54. minucie groźnie z dystansu uderzał Martin Ödegaard, lecz na posterunku był Bernd Leno.
Chwilę później goście objęli prowadzenie. Fatalne zachowanie Gabriela wykorzystał Mitrović i w Londynie zapachniało niespodzianką. Kanonierzy szybko jednak wyrównali po strzale Ödegaarda.
Arsenal chciał wygrać to spotkanie i finalnie ta sztuka mu się udała. W końcówce w zamieszaniu po rzucie rożnym piłkę do siatki rywali skierował Gabriel, który tym samym zrehabilitował się za błąd przy pierwszej bramce. Kanonierzy grali w tym sezonie cztery razy w lidze i mają komplet punktów.
Zobacz także: Tabela Premier League
3pkt