Liverpool po środowym meczu z Arsenalem w ramach 27. kolejki Premier League traci już tylko punkt do Manchesteru City. The Reds pokonali na Emirates Stadium podopiecznych Mikela Artety (2:0). Zapowiada się tym samym fascynująca walka o mistrzostwo Anglii.
- Niezwykle ciekawie zapowiada się finisz Premier League
- Liverpool dzięki temu, że zaliczył 21. zwycięstwo w sezonie jest już tylko punkt za plecami Obywateli
- Kanonierzy zanotowali ósmą porażkę w sezonie
Liverpool walczy o mistrzostwo
Liverpool do hitowego starcia w Londynie podchodził, chcąc zmniejszyć za wszelką cenę dystans d lidera rozgrywek. Arsenal nie zamierzał jednak ułatwiać zadania rywalom. Tym bardziej że Kanonierzy walczą o wywalczenie miejsca premiowanego grą w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Już w drugiej minucie ekipa Juergena Kloppa mogła objąć prowadzenie. W roli głównej stanął Virgil Van Dijk, ale jego strzał w świetnym stylu obronił Aaron Ramsdale. To była jednak jedyna warta odnotowania sytuacja w pierwszej połowie, co skutkowało tym, że do przerwy miał miejsce rezultat 0:0.
Worek z bramkami został rozwiązany natomiast w 54. minucie. Gola na 1:0 strzelił Diogo Jota, który mocnym strzałem z lewej nogi umieścił piłkę obok lewego słupka. Tymczasem w 62. minucie wynik na 2:0 dla The Reds ustalił Roberto Firmino, który wykorzystał podanie od Andy Robertsona z boku boiska.
Liverpool dzięki środowej wygranej zmniejszył stratę do Manchesteru City do zaledwie jednego punktu. Tymczasem już 10 kwietnia ekipy zagrają ze sobą w ramach 32. kolejki ligi angielskiej.
Komentarze