Arsenal rywalizował z West Brom na koniec niedzielnych zmagań 35. kolejki Premier League. Mecz idealnie ułożył się po myśli Kanonierów jeszcze przed przerwą. Niespodziewanie The Baggies strzelili bramkę w drugiej połowie, ale po sporych emocjach w końcówce, ostateczne zwycięstwo padło łupem podopiecznych Mikela Artety 3:1 (2:0).
Pełna kontrola Kanonierów w pierwszej połowie
Arsenal po wstydliwym odpadnięciu z Ligi Europy wrócił do rywalizacji w Premier League. Trzeba przyznać, że od pierwszych minut lepszy futbol prezentowali piłkarze Mikela Artety. Z każdą kolejną minutą można było odnieść wrażenie, że gol dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu.
Emile Smith Rowe płaskim strzałem z pola karnego zapewnił swojej ekipie prowadzenie chwilę przed upływem drugiego kwadransa. Była to składna akcja całego zespołu, ale przy golu młodego anglika asystował inny wychowanek klubu, Bukayo Saka. Od tego momentu Arsenal wrzucił szósty bieg, przez co West Brom cofnął się do głębokiej defensywy. Kilka akcji później Nicolas Pepe popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu wpakował futbolówkę w lewym górnym rogu bramki i do szatni Kanonierzy zeszli z solidną zaliczką.
The Baggies zmniejszyli straty, ale końcówka należała do Kanonierów
Po przerwie Arsenal próbował utrzymać korzystny wynik, przez co oddał inicjatywę rywalom. Po godzinie gry trafienie kontaktowe gościom zapewnił Matheus Pereira, który wspaniałym dryblingiem minął kilku przeciwników i uderzył mocno po ziemi, a piłka wpadła do siatki tuż obok prawego słupka.
Dzięki tej bramce na Emirates Stadium zrobiło się gorąco. West Brom podbudowany golem starał się doprowadzić do remisu. W pogoni za wynikiem The Baggies zostawiali sporo wolnych stref i właśnie to zemściło się w samej końcówce. Wówczas po faulu jednego z obrońców West Brom przed polem karnym, Arsenal otrzymał rzut wolny z obiecującej odległości. Willian przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu kapitalnym strzałem ze stałego fragmentu gry. Golkiper przy uderzeniu w okienko nie miał większych szans i skapitulował.
Porażka The Baggies sprawia, że zespół nie ma już większych szans na utrzymanie w Premier League.
Komentarze