Arsenal był na dobrej drodze, aby pokonać Crystal Palace. Podopieczni Mikela Artety popełnili jednak proste błędy i na własne życzenie stracili dwa gole. W ostatniej akcji wywalczyli jednak punkt po bramce na 2:2.
Do przerwy zgodnie z planem
Po pierwszej połowie derbów Londynu, fani Arsenalu mogli być zadowoleni z wyniku, ale nie z gry. To Crystal Palace zbudowało bowiem przewagę w posiadaniu piłki i wykreowało podobną liczbę okazji strzeleckich. Na przerwę z wynikiem 1:0 schodzili jednak gospodarze. W 8. minucie Vicente Guaita obronił uderzenie Nicolasa Pepe, ale przy uderzeniu Pierre-Emericka Aubameyanga był już bezradny.
Zwroty akcji w Londynie
Po zmianie stron Arsenal wyglądał już lepiej, ale wciąż niezadowalająco. Ponadto sprezentował Crystal Palace dwa gole. Przy pierwszym futbolówkę stracił Thomas Partey. Następnie Jordan Ayew podał do Christiana Benteke, a ten przymierzył precyzyjnie w prawy dolny róg bramki. W 73. minucie było już 2:1 dla Orłów. Kanonierzy ponownie się nie popisali. Dzięki temu goście wyprowadzili skuteczny kontratak. W jego finalnej fazie Michael Olise asystował przy trafieniu z dystansu, którym popisał się Odsonne Edouard.
Wydawało się, że Arsenal musi pogodzić się z porażką. Kanonierzy nie stracili jednak wiary i piątej minucie doliczonego czasu gry, dopięli swego. We właściwym miejscu o odpowiedniej porze znalazł się wprowadzony z ławki rezerwowych Alexandre Lacazette. Francuz strzelił gola po uderzeniu z bliskiej odległości i na Emirates Stadium było 2:2.
Komentarze