- Arsenal FC nie spełnił wielkiego celu, jakim było zakontraktowanie zimą napastnika
- Mimo tego Kanonierzy notują idealne wejście w 2024 rok w rozgrywkach Premier League
- Londyńczycy wygrali wszystkie siedem ligowych meczów od początku stycznia
Ależ forma Arsenalu. Czy to jest ten sezon?
Końcówka 2023 roku nie była udana dla Arsenalu FC. W trzech ostatnich ligowych kolejkach udało im się zgarnąć zaledwie jeden punkt. Wydawało się, że Kanonierzy powoli oddalają się od walki o wymarzone mistrzostwo. Po zmianie kalendarzy w zespół Mikela Artety weszły jednak nowe siły. Co prawda na początku stycznia pożegnali się z Pucharem Anglii po starciu z Liverpoolem (0:1), a w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów muszą odrabiać straty z Porto (0:1), ale w Premier League radzą sobie fenomenalnie.
Dość powiedzieć, że londyńczycy wygrali wszystkie siedem tegorocznych kolejek. A mierzyli się z naprawdę solidnymi firmami. Wyższość podopiecznych Mikela Artety uznały w tym czasie takie ekipy, jak Liverpool (3:1), West Ham United (6:0) czy Newcastle United (4:1).
W miniony weekend Kanonierzy rozegrali fantastyczne spotkanie z Sheffield United. Już do przerwy prowadzili aż pięcioma bramkami, a po zmianie stron dołożyli jeszcze jedną. Bilans bramkowy w Premier League w 2024 roku w ich wykonaniu to 31 gole strzelone i zaledwie trzy stracone. Dzięki temu tracą zaledwie punkt do Manchesteru City i dwa do wspomnianych już The Reds.
Polskich fanów cieszyć może fakt, że w ostatnich sukcesach spory jest udział Jakuba Kiwiora. Defensor od początku lutego awansował na członka podstawowego składu i wywiązuje się ze swoich obowiązków co najmniej solidnie. W pięciu ostatnich kolejkach zanotował gola i trzy asysty.
Czytaj więcej: Guendogan z kolejnym mocnym apelem. Tego brakuje FC Barcelonie.
Komentarze