Antony w idealny sposób przywitał się z trybunami na Old Trafford. W swoim debiutanckim spotkaniu dla Manchesteru United strzelił bramkę Arsenalowi. Brazylijczyk wspomina swoje trafienie oraz zdradza, jakie dotknęły go wówczas emocje.
- Antony przeniósł się tego lata do Manchesteru United za kwotę blisko 100 milionów euro
- W miniony weekend rozegrał swoje debiutanckie spotkanie i strzelił premierową bramkę
- Brazylijczyk wspomina i analizuje trafienie przeciwko Arsenalowi
“Wiedziałem, że tego pragnęła publiczność”
Nie ulega wątpliwościom, że na brazylijskim skrzydłowym ciąży olbrzymia presja. Temat jego transferu do Manchesteru United przewijał się od dłuższego czasu, a finalna kwota transakcji jest porażająca. Na sprzedaży 22-latka Ajax Amsterdam zarobił blisko 100 milionów euro.
Antony nie musiał długo czekać na swój debiut. Erik ten Hag wystawił go od pierwszej minuty spotkania z Arsenalem, a zawodnik szybko odwdzięczył się za zaufanie. W 35. minucie otworzył wynik spotkania, zdobywając swoją premierową bramkę w nowych barwach.
Reprezentant Brazylii nie ukrywa, że było to dla niego bardzo emocjonujące wydarzenie. Po czasie wspomina i analizuje swoje debiutanckie trafienie.
Bruno Fernandes miał piłkę, wygrał walkę z Gabrielem Jesusem i zagrał do Jadona Sancho. Sancho podał do Marcusa i wiedziałem, że może podać piłkę w obie strony. Marcus jest bardzo inteligentnym piłkarzem i wiedział, że mogę się urwać. Tak zrobiłem. Podał piłkę, a ja dobrze wykorzystałem okazję. Dostrzegłem bramkarza, a piłka trafiła do mnie w idealnym momencie, abym ją umieścił tak, jak to zrobiłem. Byłem bardzo szczęśliwy, że w tym przypadku posłuchałem się mojego instynktu.
Zdobycie mojego pierwszego gola i możliwość celebrowania tego faktu z publicznością była wspaniała. Odkąd pojawiłem się na boisku, to miałem gęsią skórkę, bo wiedziałem, jak bardzo wszyscy mnie tu chcieli. Wiedziałem, że tego pragnęła publiczność. Gdy zobaczyłem, że piłka wpadła do bramki, a siatka się zatrzęsła, to wyraziłem wszystkie moje uczucia w sposób, jak to zrobiłem. Tak, zdecydowanie miałem gęsią skórkę – zdradza Antony.
Zobacz również: Piłkarz Chelsea służył radą w potencjalnym hicie transferowym
Komentarze