Onana wierzy, że Amorim chce na niego stawiać
Manchester United miał zmienić swoje plany dotyczące letniego okienka i uwzględnić w nich transfer nowego bramkarza. To następstwo wciąż rozczarowującej formy Andre Onany. Były bramkarz Interu Mediolan miał zapewnić stabilizację między słupkami na lata, ale w drugim kolejnym sezonie zdarzają mu się poważne wpadki. Pion sportowy przeanalizował jego dotychczasowe występy i uznał, że ten nie jest wystarczającą pomocą dla zespołu. Ruszyły tym samym poszukiwania kogoś, kto mógłby zastąpić Kameruńczyka. Media łączą Czerwone Diabły z takimi nazwiskami, jak Diogo Costa, Gregor Kobel czy Mike Maignan.
Sam Onana podchodzi do całej sytuacji z dystansem. Nie przejmuje się plotkami transferowymi i wierzy, że jego przyszłość jest w Manchesterze United. Odczuwa także, że może liczyć na zaufanie Rubena Amorima. Współpraca z portugalskim szkoleniowcem układa się bardzo dobrze, a obaj panowie pozostają we wzorowych relacjach. Onana sądzi, że menedżer by z niego nie zrezygnował.
Oglądaj skróty meczów Premier League
Transfer nowego bramkarza wcale nie musiałby oznaczać odejścia Onany. Jego kontrakt obowiązuje do 2028 roku, a rynkowa wartość dalej jest wysoka. Przeciętna gra może natomiast przesądzić o braku konkretnego zainteresowania.
Onana zaliczył w tym sezonie 40 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Tylko dziewięć razy zachowywał czyste konto. W tym czasie puścił 53 bramki.
Komentarze