Laurent Koscielny – kariera
Laurent Koscielny urodził się 10 września 1985 roku we francuskim Tulle. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w lokalnych drużynach – Tulle Corrèze i ESA Brive. Swoją przygodę rozpoczął w wieku niespełna ośmiu lat i przez kolejne dziewięć występował w barwach tychże zespołów. Zanim wkroczył do dorosłego futbolu zaliczył jeszcze epizod w klubie o nazwie Limoges FC. Ta drużyna była jednak za mała i Koscielny trafił do En Avant Guingamp, gdzie spędził ostatni etap swojej młodzieżowej kariery.
Wejście do seniorskiej piłki
W Guingamp grał na początku w drużynie młodzieżowej i w zespole rezerw, ale po sezonie 2003/2004 klub spadł z Ligue 1, co otworzyło drzwi do pierwszego składu przed młodymi zawodnikami. Niecałe 2 miesiące po ukończeniu 19. roku życia Koscielny otrzymał swoją szansę w seniorskiej ekipie “Les Guingampais”. Występował nie tylko w Ligue 2, ale też w meczach Pucharu Francji i Pucharu Ligi Francuskiej. Wszystko zwiastowało, że obrońca na dłużej zostanie w pierwszej drużynie. Niestety w sezonie 2005/2006 nie miał zbyt wielu okazji do gry. Klub chciał wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej i celował w awans, więc nie miał czasu na ogrywanie swojej młodzieży, zwłaszcza na tak newralgicznej pozycji.
Koscielny nie pograł zbyt wiele, ale Guingamp zajęło niższą lokatę niż w poprzednim sezonie, więc znów postawiono na młodego defensora w rozgrywkach 2006/2007. Niestety wystawiano go głównie jako prawego obrońcę, co nie przynosiło pożądanych skutków. Klub znów obniżył loty, a Laurent postanowił spróbować sił w miejscu, w którym będzie grał na swojej ulubionej pozycji. W tym celu był zmuszony odejść do Tours FC, które dopiero co spadło na trzeci poziom rozgrywkowy. Dla ekipy Guingamp rozegrał zatem w sumie 47 spotkań.
Ważny etap w Tours i transfer do Lorient
W lipcu 2007 roku został piłkarzem Tours i jego celem był powrót na zaplecze francuskiej ekstraklasy. Misję wykonał najszybciej jak to było możliwe, bo już w pierwszym sezonie Koscielny zajął z klubem 2. miejsce i awansował z powrotem do Ligue 2. Tours FC wypadło świetnie również w rozgrywkach 2008/2009, zajmując 5. miejsce, a sam Koscielny został wybrany do najlepszej jedenastki w lidze. Dobra postawa nie umknęła uwadze klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej i nazwisko obrońcy zaczęło padać w kontekście transferu. Ostatecznie dla ekipy Tours rozegrał 76 meczów, w których zdobył 9 bramek. W czerwcu 2009 roku kupiło go Lorient FC za kwotę 1,7 miliona euro. Francuz podpisał 4-letni kontrakt, ale w barwach nowej drużyny zdołał zagrać zaledwie jeden sezon.
Lorient było drużyną środka tabeli w Ligue 1, więc Koscielny trafił do odpowiedniego miejsca, by sprawdzić czy nadaje się na ten poziom. W najwyższej lidze przyszło mu zadebiutować dopiero w wieku 23 lat i 10 miesięcy. Okazało się, że bez problemu odnajduje się we francuskiej ekstraklasie i spokojnie może grać w każdym meczu. W ciągu sezonu 2009/2010 rozegrał 40 spotkań, w których strzelił 4 gole. Pomógł klubowi dojść do półfinału Pucharu Ligi Francuskiej i zająć 7. miejsce w lidze, co było najwyższą pozycją w historii Lorient. Środkowy obrońca świetnie wykorzystał otrzymaną szansę i po zaledwie roku został wytransferowany do Arsenalu za 12,5 miliona euro.
Ikona Arsenalu
Przenosiny do Anglii były ogromnym skokiem jakościowym dla Francuza, a na jego transfer bardzo naciskał Arsene Wenger. Występy w Premier League i możliwość gry w Lidze Mistrzów mogły nieco przytłoczyć Koscielnego, ale poradził sobie z obydwoma wyzwaniami, co zaowocowało powołaniami do pierwszej reprezentacji Francji. Przez wiele sezonów był kluczowym piłkarzem Kanonierów i stał się filarem defensywy “The Gunners”. Na pierwsze sukcesy musiał jednak poczekać aż do sezonu 2013/2014, kiedy to sięgnął z drużyną po Puchar Anglii. W kolejnych rozgrywkach obronił to trofeum i dorzucił do niego dwie Tarcze Wspólnoty.
Największym rozczarowaniem było jednak notoryczne odpadanie z Champions League na etapie 1/8 finału i tylko wicemistrzostwo Anglii w kampanii 15/16 w momencie, gdy wszystkie pozostałe wielkie marki z ligowej czołówki przechodziły słabszy okres. W późniejszych latach przyczynił się jeszcze do jednego zwycięstwa w FA Cup, ale też pamięta początek kryzysu w Arsenalu, który pożegnał się z Ligą Mistrzów i jego notowania mocno spadły. Koscielny zaczął grać mniej i pojawiły się u niego częstsze kontuzje. Przed swoim ostatnim sezonem został mianowany kapitanem drużyny i w rozgrywkach 18/19 poprowadził ją do finału Ligi Europy.
Powrót do Francji
Przegrane spotkanie z Chelsea było jego ostatnim w Arsenalu. Łącznie zaliczył ich aż 353 i zdobył 27 goli, dorzucając 5 asyst. Latem 2019 roku, a więc rok przed wygaśnięciem kontraktu zdecydował się nie brać udziału w przedsezonowym tournee z Kanonierami. Postanowił powrócić do Francji i trafił do Girondins Bordeaux, które wyłożyło na obrońcę 5 milionów euro. Kibicom z The Emirates nie spodobał się sposób w jaki pożegnał się z ich klubem. Po dziewięciu latach w Londynie należy go jednak traktować jako jedną z ikon Arsenalu.
W Bordeaux znalazł się, gdy klub wypadł z czołówki ligi francuskiej, ale pełnił tam kluczową rolę. Kiedy tylko mógł, grał w pierwszym składzie i od sezonu 20/21 został wybrany na kapitana zespołu. Z “Żyrondystami” nie mógł liczyć na specjalne sukcesy, ale patrząc na nadchodzące kłopoty finansowe, należało za takie uznać bezpieczne utrzymanie z dala od strefy spadkowej. Bordeaux szukało oszczędności, gdzie tylko mogło i Koscielny otrzymał wiadomość w styczniu 2022, że został odsunięty od drużyny. Choć chciał jeszcze pomóc drużynie w przetrwaniu, to przyspieszyło jego decyzję o zakończeniu kariery dwa miesiące później, a klub niedługo później i tak pożegnał się z Ligue 1. Dla “Les Girondins” wystąpił w sumie w 65 spotkaniach i zanotował w nich 3 asysty.
Kariera reprezentacyjna
Laurent Koscielny nie miał okazji występować w młodzieżówkach, a powołanie do dorosłej kadry w jego przypadku nadeszło znacznie później. Dopiero w 2011 roku udało mu się zadebiutować w barwach narodowych, gdy Francja przygotowywała się do Euro 2012. Co ciekawe był wcześniej uprawniony, aby grać dla Polski, ale nie zdecydował się na taki ruch. W trakcie swojej kariery rozegrał 51 spotkań w reprezentacji Francji i strzelił dla niej 1 gola. Z kadrą Trójkolorowych występował między innymi w finałach mistrzostw świata w 2014 roku oraz w dwóch turniejach finałowych Mistrzostw Europy w 2012 i 2016 roku. To właśnie ten ostatni turniej zapamięta najbardziej, ponieważ był wtedy podstawowym graczem drużyny i zdobył srebrny medal.