Reprezentacja Włoch zaczęła eliminacje do mundialu od pojedynku z Irlandią Północną. Na Stadio Ennio Tardini zobaczyliśmy pełną dominację Azzurrich. Podopieczni Roberto Manciniego zakończyli pierwszą połowę z dwubramkową przewagą, którą ostatecznie utrzymali do końca rywalizacji w Parmie 2:0 (2:0).
Irlandczycy nie byli w stanie nawiązać walki
Włosi dyktowali warunki gry od pierwszych minut. Piłkarze Irlandii Północnej oddali inicjatywę rywalom, szukając swoich szans w kontratakach lub stałych fragmentach. Tymczasem Niebiescy robili swoje. Drużyna Manciniego przeważała w każdym aspekcie. Gospodarze, dzięki wyższej jakości piłkarskiej objęli prowadzenie już w 14. minucie. Domenico Berardi odebrał znakomite zagranie Florenziego, prostym zwodem zyskał trochę wolnego miejsca, a po chwili huknął po ziemi w kierunku prawego słupka. Strzał był na tyle precyzyjny, że golkiper nie był w stanie sięgnąć piłki. Od tego momentu Azzurri poczuli ulgę, przez co z jeszcze większą lekkością konstruowali kolejne akcje ofensywne. Pomimo wielu prób wynikł uległ zmianie dopiero kilka minut przed przerwą. Podwyższenie zapewnił Ciro Immobile. Napastnik Lazio był w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i z bliskiej odległości trafił w lewy róg bramki.
Włosi osłabli z sił w drugiej połowie
Po przerwie spotkanie zrobiło się bardziej wyrównane. Irlandczycy ruszyli odrabiać straty, ponieważ przeciwnik nie był już tak aktywny w ofensywie jak wcześniej. W konsekwencji Donnarumma kilkukrotnie musiał ratować swój zespół z opałów. Można powiedzieć, że postawa Włochów w drugiej połowie była rozczarowująca. Zawodnicy Manciciego nie chcieli podjąć rękawic, czekając z niecierpliwością na ostatni gwizdek sędziego. Ostatecznie na stadionie w Parmie nie padło więcej goli. Azzurri rozpoczęli eliminacje do Mistrzostw Świata od cennego zwycięstwa na własnym terenie.
Komentarze