Świderski z golem w meczu z Maltą
Reprezentacja Polski fatalnie zaprezentowała się w meczu z Litwą. Biało-czerwoni ostatecznie wygrali 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego, ale niesmak pozostał. W grze podopiecznych Michała Probierza było dużo chaosu i niedokładności. Poniedziałkowe starcie z Maltą miało być szansą na zrewanżowanie się za kiepski występ w pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw świata.
Polacy z dużym impetem rozpoczęli pojedynek z Maltą. Jednak mimo licznych sytuacji brakowało skuteczności w polu karnym rywala. Dogodną sytuację mieli też nasi rywale, ale po strzale z dystansu znakomicie zachował się Łukasz Skorupski.
Podopieczni Michała Probierza dopiero w 27. minucie zdołali objąć prowadzenie po strzale Karola Świderskiego, który z kilku metrów wpakował futbolówkę do pustej bramki. Wcześniej nie najlepiej zachował się golkiper gości. Jego niedokładna interwencja zmyliła kolegę z zespołu, który nie zdołał wybić piłki i jednocześnie sprawił, że trafiła ona pod nogi wcześniej wspomnianego Karola Świderskiego.
Polska mimo sporej przewagi w pierwszych 30 minutach gry zdołała zdobyć tylko jedną bramkę. Natomiast reprezentacja Malty mimo widocznej różnicy poziomu nie ograniczała się jedynie do defensywy i również próbowała zagrozić bramce strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego.
Komentarze