Michał Probierz po meczu Polska – Malta
Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje mistrzostwa świata 2026 od wygranej z Litwą (1:0) po golu Roberta Lewandowskiego. Biało-Czerwoni chcieli w poniedziałek zmazać plamę po słabym spotkaniu przeciwko naszym sąsiadom. Drugim marcowym rywalem była Malta, która z kolei przegrała z Finlandią (0:1) kilka dni temu.
Polacy ograli Maltę (2:0) w Warszawie, a bohaterem spotkania na PGE Narodowym był Karol Świderski, który ustrzelił dublet. Przy pierwszym trafieniu asystował Krzysztof Piątek, zaś w drugiej połowie kluczowe podanie zaliczył Jakub Moder. Dzięki temu zespół Michała Probierza jest liderem tabeli grupy G z kompletem punktów.
Selekcjoner przyznał po meczu, że zmiana w przerwie Jana Bednarka była profilaktyczna. – Trzeba patrzeć na zdrowie zawodników w dłuższej perspektywie. Cieszymy się, że zdobyliśmy sześć punktów, mimo że w naszej kadrze brakowało kilku kluczowych graczy. Żałuję, że Jakub Kamiński nie zdobył bramki, bo miał dzisiaj sporo świetnych okazji. Chwała dla całego zespołu, zwłaszcza że celowo zdecydowaliśmy się, by Robert Lewandowski i Matty Cash zaczęli mecz na ławce. Nasi trenerzy przygotowania wykonali świetną robotę. Na pewno mogliśmy wygrać wyżej – stwierdził.
Probierz podkreślił także rolę ustawienia drużyny, które zostało dostosowane do aktualnych potrzeb kadry. – Najpierw musimy mieć skrzydłowych, którzy regularnie grają w swoich klubach, ale na razie takimi zawodnikami nie dysponujemy. Obecnie gramy trzema obrońcami, głównie z powodu braku odpowiedniego rytmu meczowego u niektórych piłkarzy. Podejmuję decyzje w oparciu o aktualną sytuację i biorę pełną odpowiedzialność za wybory. Do meczu z Holandią jest jeszcze sporo czasu – zaznaczył.
Komentarze