“Kradzież” – tak Włosi ocenili decyzję Marciniaka z rzutem karnym
Reprezentacja Włoch w niedzielę wieczorem odpadła z Ligi Narodów. “Squadra Azzurra” zremisowała z reprezentacją Niemiec (3:3). Co ciekawe podopieczni Luciano Spallettiego przegrywali różnicą trzech bramek, lecz w drugiej połowie odrobili stratę do rywala.
Na Signal Iduna Park w Dortmundzie nie obyło się bez kontrowersji. Burzę we włoskich mediach wywołała decyzja Szymona Marciniaka, który został wyznaczony przez UEFA do prowadzenia jednego z ćwierćfinałowych hitów w Lidze Narodów. Polski arbiter przy wyniku (3:2) dla gospodarzy w 74. minucie podyktował rzut karny dla gości po faulu na Giovannim Di Lorezno.
Ostatecznie jedenastki nie było, ponieważ do gry wkroczył VAR. Marciniak po konsultacji zmienił swoją decyzję, co wywołało duże kontrowersje. Tancredi Palmeri z portalu SportItalia wprost napisał w mediach społecznościowych, że była to “kradzież”.
– Co za kradzież ze strony Niemiec i Marciniaka. Odebrany rzut karny na 3:3 przez VAR, mimo że obrońca Niemiec uderzył Włocha kolanem – napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Tancredi Palmeri.
– Wydarzenie, które mogło zmienić przebieg meczu. Marciniak przyznał rzut karny po faulu Schlotterbecka na Di Lorenzo, a później po analizie VAR, odwołał swoją decyzję. Tym samym zgasił entuzjazm Włochów, którzy zostali wytrąceni z rytmu na następny kwadrans – czytamy na portalu Tuttomercato.
Pomimo remisu awans do półfinału wywalczyła reprezentacja Niemiec. Podopieczni Juliana Nagelsmanna wygrali pierwszy mecz z Włochami na wyjeździe (2:1). O awans do finału Ligi Narodów zagrają z Portugalią. Druga para półfinałowa to Hiszpania – Francja.
- Zobacz także: Probierz planuje zmiany na Maltę. Lewandowski na ławce?
Komentarze