Załamanego po porażce z Chorwacją Neymara pocieszał Dani Alves. Weteran przyznał po meczu, że był to jego ostatni wielki turniej. Zdradził też, co sądzi o przyszłości kolegi w reprezentacji Brazylii.
- Brazylia mimo prowadzenia w dogrywce odpadła w ćwierćfinale z Chorwacją po rzutach karnych
- Załamany po meczu Neymar zasugerował koniec kariery reprezentacyjnej
- Zdaniem Daniego Alvesa, nie był to ostatni turniej 30-latka w barwach Canarinhos
Dani Alves nie ma wątpliwości – Brazylia potrzebuje Neymara
Porażka z Chorwacją była bolesnym ciosem dla Brazylijczyków. Niektórzy dziennikarze twierdzą, że w dogrywce zgubiła ich pewność siebie, a zespół po strzelonym golu zbytnio się rozluźnił. Bez względu na przyczynę, typowana do sięgnięcia po mistrzostwo świata Brazylia pożegnała się z turniejem już na etapie ćwierćfinału.
Po spotkaniu Neymar na konferencji prasowej zapowiedział, że nie wie, czy będzie dalej grał w reprezentacji Brazylii. Zadeklarował również, że Mistrzostwa Świata w Katarze były prawdopodobnie jego ostatnim wielkim turniejem. Nieco inną optykę na to ma Dani Alves. Weteran skomentował po meczu z Chorwacją postawę gwiazdora.
– Te Mistrzostwa Świata były dla mnie już ostatnimi, to czas, żeby to powiedzieć. Nie sądzę jednak, że były też ostatnimi dla Neymara. On jest wspaniały, brazylijski futbol potrzebuje go, by dalej iść do przodu – stwierdził prawy obrońca Canarinhos.
Komentarze