Reprezentacja Brazylii przegrała w piątek z Kamerunem. Pomimo, że zagrała w tym meczu rezerwowym składem, z jej obozu dochodzą głosy, sugerujące obawy przed kolejnymi starciami. W 1/8 finału Brazylijczycy zmierzą się z Koreą Południową.
- Brazylia ma za sobą porażkę w ostatnim grupowym meczu z Kamerunem
- Davi Alves oraz Tite obawiają się braku czujności w starciach z niżej notowanymi rywalami
- W 1/8 finału Brazylijczycy zagrają z Koreą Południową
Brazylijczycy muszą zachować czujność
Reprezentacja Brazylii typowana jest jako główny faworyt do wygrania mistrzostw świata w Katarze. Swój potencjał pokazała w fazie grupowej, kiedy to po dwóch meczach zapewniła już sobie awans do 1/8 finału. W piątek zagrała ostatni grupowy mecz z Kamerunem i przegrała 0-1. Pomimo faktu, że wystawiono w tym spotkaniu głównie zawodników rezerwowych, Dani Alves nie kryje obawy przed kolejnymi starciami.
– To dzwonek ostrzegawczy. Na mistrzostwach świata nie ma słabych rywali. Musimy być czujni przez cały mecz. Jeden detal i może być po wszystkim – mówi obrońca.
Podczas mundialu w Katarze doszło już do kilku niespodzianek. Po fazie grupowej swój udział w turnieju zakończyli Niemcy oraz Belgowie, a Argentyna przegrała w bezpośrednim meczu z Arabią Saudyjską. Selekcjoner Brazylijczyków Tite jest świadomy, że jego zespół nie może zlekceważyć niżej notowanego rywala, gdyż może się to skończyć katastrofą.
– Ten turniej jest bardzo trudny i wyrównany. Nikt przecież nie wygrał trzech pojedynków w fazie grupowej, a ci, co byli pewni awansu wcześniej, w ostatniej serii przegrali. Musimy być ostrożni, faworyci mają ciężko, przegrała Francja z Tunezją, Argentyna z Arabią Saudyjską, my też dziś nie daliśmy rady, choć bardzo chcieliśmy. Choćby to pokazuje, że nie ma sensu dywagować, czy w kolejnej rundzie lepiej grać z tą czy inną drużyną, że ten czy inny przeciwnik byłby łatwiejszy – przekonuje.
W 1/8 finału Brazylia zmierzy się z Koreą Południową, która wywalczyła awans z grupy kosztem Urugwaju oraz Ghany. Na pierwszy rzut oka to właśnie zespół z Ameryki Południowej jest olbrzymim faworytem spotkania.
Zobacz również:
Komentarze