Atmosfera wokół reprezentacji Polski w ostatnich dniach mocno się popsuła. Głównym tego powodem jest kwestia premii dla piłkarzy i związanych z tym nieporozumień. Tego tematu między innymi dotyczyła czwartkowa rozmowa w Radiu Zet, której gościem był Czesław Michniewicz.
- Czesław Michniewicz był w czwartek gościem porannej rozmowy w Radiu Zet
- Selekcjoner poruszył między innymi kwestię kontrowersyjnych premii
- W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim selekcjoner opowiedział o szczegółach ustaleń odnośnie do premii
Michniewicz odniósł się do obiecanych przez premiera premii
Na Mistrzostwach Świata w Katarze reprezentacja Polski niewątpliwie osiągnęła sukces. Pierwszy od 36 lat awans do fazy pucharowej w kraju został odebrany jako osiągnięcie, które do swojego CV może wpisać przede wszystkim mocno krytykowany za styl gry biało-czerwonych, Czesław Michniewicz. To właśnie selekcjoner kadry Polski był w czwartek gościem porannej rozmowy w Radiu Zet.
Nie zabrakło naturalnie tematu, który w ostatnich dniach mocno podzielił kibiców, a mianowicie kwestii kontrowersyjnych premii dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego, które obiecał sam premier Mateusz Morawiecki. Selekcjoner zdradził, jak wyglądało spotkanie z premierem.
– To było spotkanie z panem premierem w dzień wylotu do Kataru. Premier rozmawiał z całą naszą delegacją, to było 65 osób. To była taka luźna rozmowa. Premier przemieszczał się po sali i przy każdym stoliku z kimś rozmawiał. Najważniejsze słowa, jakie wypowiedział, to jeśli osiągniemy wyjście z grupy, to pomyśli nad premią. Obiecał też, że postara się przylecieć do nas na kolejny mecz, wtedy będzie czas uściślić, jaka będzie to premia – stwierdził.
– Nie chciałbym opowiadać zbytnio o szczegółach. Nie było żadnej kłótni między mną, a piłkarzami. W artykule Tomasza Włodarczyka było wszystko pomieszanie, poplątane. Z Robertem Lewandowskim o premiach rozmawialiśmy może jakieś 3-4 minuty. Nie było różnicy zdań między nami. Chciałbym, żeby ewentualna premia była uwzględniona dla wszystkich pracowników, dla całego sztabu. Piłkarze mieli swoją propozycję. Zamknęliśmy temat w 5 minut – dodał.
Trener biało-czerwonych odniósł się również do kwestii swojej przyszłości. Zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z posady selekcjonera reprezentacji Polski.
– Co zrobi pan prezes Kulesza, to zobaczymy. Mówienie o tym, że jestem w konflikcie z Kuleszą to nieprawda. Ja dzisiaj jestem w innej rzeczywistości. Prezes Kulesza cały czas mnie wspiera i cały czas jest po mojej stronie. Nie zamierzam rezygnować – dodał Michniewicz.
Komentarze