Japonia sprawiła ogromną niespodziankę i ograła reprezentację Niemiec w pierwszej kolejce fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Na pomeczowej konferencji Hansi Flick nie ukrywał, że jego zespół dopuścił się zbyt wielu błędów indywidualnych.
- Japonia pokonała Niemców 2-1
- Obie bramki dla zespołu z Azji padły w drugiej połowie
- Hansi Flick obarcza winą swoich zawodników, którzy dopuścili się prostych błędów
Selekcjoner obwinia swoich podopiecznych
Reprezentacja Niemiec jeszcze kilka dni temu była typowana jako jeden z kandydatów do wygrania mistrzostw świata w Katarze. Do środowej potyczki z Japonią przystępowała więc w roli ogromnego faworyta. Po pierwszej połowie nic nie zwiastowało tego, co stało się w drugiej odsłonie. Niemcy prowadzili 1-0 i stworzyli sobie wiele sytuacji, aby do szatni schodzić z dużo wyższym wynikiem.
Z biegiem minut do głosu zaczęła dochodzić natomiast Japonia, która zadała dwa brutalne ciosy i finalnie pokonała wyżej notowanego przeciwnika. Na pomeczowej konferencji Hansi Flick stwierdził, że winę za tę porażkę ponoszą zawodnicy, którzy dopuścili się zbyt wielu błędów indywidualnych.
– To brutalnie rozczarowujące. W pierwszej połowie mieliśmy 78% posiadania piłki. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji do strzelenia gola. Japonia wyraźnie pokonała nas pod względem skuteczności i zwyczajnie strzeliła jedną bramkę więcej. Indywidualne błędy, których się dopuściliśmy, nie mogą się zdarzać. Zapłaciliśmy za nie wysoką cenę. Wiedzieliśmy, że Japonia potrafi szybko transportować piłkę do przodu – mówi Flick.
Sytuacja reprezentacji Niemiec stała się bardzo skomplikowana. Aby zapewnić sobie awans do fazy pucharowej, musi w kolejnych spotkaniach pokonać Hiszpanię oraz Kostarykę.
Zobacz również:
Komentarze