Selekcjoner reprezentacji Kataru, Felix Sanchez, zapewnił, że jego drużyna czuje wsparcie kibiców gospodarzy, mimo że fani tłumnie opuszczali stadion w drugiej połowie meczu otwierającego mistrzostwa świata zakończonego zwycięstwem Ekwadoru 2:0.
- Katar przegrał mecz otwarcia z Ekwadorem 0:2
- Kibice gospodarzy już w czasie drugiej połowy tłumnie opuszczali stadion
- Selekcjoner reprezentacji Kataru przyznał jednak, że atmosfera była świetna
Felix Sanchez dziękuje kibicom za wsparcie
Stadion Al Bayt był pełen hałasu i kolorów podczas ceremonii otwarcia, a także pierwszej połowie meczu Kataru z Ekwadorem towarzyszyła atmosfera piłkarskiego święta, ale dublet Ennera Valencii wyraźnie przyćmił entuzjazm kibiców gospodarzy i na 10 minut przed końcem stadion był praktycznie pusty.
Po końcowym gwizdku Felix Sanchez został zapytaną o tą sytuację. – Prawdę mówiąc, mam wystarczająco dużo swojej pracy, na której muszę się skupić – odparł dość wymijająco selekcjoner gospodarzy.
– Czuliśmy, że kibice są z nami i nas wspierają. Mamy nadzieję, że w następnym meczu fani poczują się bardziej dumni i będą nas wspierać do końca. Atmosfera była świetna, ludzie nie mogli się doczekać tego meczu – dodał Sanchez.
– Wiedzieliśmy, że porażka może się zdarzyć. O dobry wynik nie jest łatwo na takim turnieju. Postaramy się wyciągnąć wnioski z dzisiejszego dnia i jestem całkowicie pewien, że sprawimy, że ludzie będą bardziej zadowoleni z naszych występów. Po tym spotkaniu nie mamy wymówki i chcemy pogratulować naszym rywalom. Zasłużyli na zwycięstwo. My natomiast mamy trochę czasu, by poprawić swoją grę. Być może emocje wzięły górę. Zagraliśmy słabo, szczególnie w początkowej fazie meczu – zakończył hiszpański szkoleniowiec.
Katar kolejny mecz na mundialu rozegra w piątek 25 listopada. Rywalem gospodarzy w drugiej kolejce fazy grupowej będzie Senegal.
Zobacz również: Dantejskie sceny w Katarze, policja nie wpuściła fanów do strefy kibica
Komentarze