Poznaliśmy komplet finalistów tegorocznych mistrzostw świata w Katarze. Maroko nie sprawiło kolejnej niespodzianki, bowiem przegrało z Francją 0-2. Selekcjoner Walid Regragui nie krył natomiast ogromnej dumy z postawy swoich zawodników.
- Maroko przegrało z Francją 0-2
- Zespół z Afryki zagra z Chorwacją w meczu o trzecie miejsce
- Walid Regragui narzekał na namnażające się problemy zdrowotne zawodników
Maroko znów było blisko
Reprezentacja Maroka ma za sobą imponujące mecze na tegorocznych mistrzostwach świata. Pokonała bowiem na swojej drodze faworyzowane Hiszpanię oraz Portugalię, a czyste konto zachowała w sumie w czterech spotkaniach. Rywalizacja z Francją rozpoczęła się natomiast dla niej fatalnie, bowiem straciła bramkę już w piątej minucie półfinałowego starcia.
Marokańczycy fantastycznie zareagowali na stratę gola, gdyż niezwłocznie ruszyli do ataku i zagonili Francję we własne pole karne. W kilku sytuacjach zapachniało wyrównaniem, lecz najczęściej brakowało dokładności i zimnej krwi. W ostatecznym rozrachunku to “Trójkolorowi” uderzyli po raz drugi i utrzymali prowadzenie do samego końca.
Maroko przegrało, ale nie wraca jeszcze do domu. W sobotę zagra z Chorwacją w meczu o trzecie miejsce. Pomimo, że mundial jeszcze się nie skończył, Walid Regragui dokonał już pierwszego podsumowania występu swojej drużyny. Przyznał także, że w ostatnich chwili namnożyły się problemy zdrowotne, bowiem pierwszą połowę Marokańczycy kończyli bez swoich dwóch podstawowych stoperów.
– Daliśmy z siebie wszystko, to jest dla nas najważniejsza wiadomość. Mieliśmy kilka kontuzji, było to już dla nas zbyt dużo, ale nie mam na co narzekać, piłkarze dali z siebie wszystko – krótko podsumował Regragui.
Zobacz również:
Komentarze