Sergio Ramos nie znalazł się w kadrze Hiszpanii na mistrzostwa świata w Katarze. Wcześniej nie ukrywał, że liczy na powołanie, dlatego ta decyzja selekcjonera była dla niego sporym zawodem. Obrońca odniósł się do całej sytuacji w mediach społecznościowych.
- Sergio Ramos w obecnym sezonie wrócił do gry na najwyższym poziomie
- To nie wystarczyło, aby znaleźć się w kadrze Hiszpanii na mundial
- Obrońca Paris Saint-Germain przyznał, że to dla niego trudny moment
“To było jedno z tych wielkich marzeń”
Po nieudanym poprzednim sezonie Sergio Ramos wrócił do swojej najwyższej dyspozycji i jest podporą defensywy Paris Saint-Germain. Dotychczas zgromadził komplet minut w Lidze Mistrzów, natomiast w Ligue 1 nie grał jedynie z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę. Nie może zadziwić, że środkowy obrońca liczył na wyjazd do Kataru.
Kilka dni temu Luis Enrique dokonał wyboru zawodników, którzy znaleźli się w kadrze Hiszpanii. Na liście zabrakło nazwiska Ramosa, co wzbudziło spore kontrowersje. Kibice nie zgadzają się z decyzją selekcjonera, zwłaszcza mając na uwadze obecność zawodników o nieprzekonujących umiejętnościach. Do całej sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się sam Ramos, który nie ukrywał rozczarowania.
“Poprzedni sezon był trudny z powodu kontuzji i adaptacji do nowego klubu i innego miasta. Pracowałem w ciele i duszy, by wrócić do zdrowia i ponownie czuć się tak, jak zawsze, kierując się celami i marzeniami, które każdy zawsze sobie stawia.”
“Całe szczęście mogę powiedzieć, że w tym sezonie znowu poczułem się sobą i ponownie cieszę się piłką, moim klubem i wielkim miastem, jakim jest Paryż.”
“Mundial? Oczywiście, to było jedno z tych wielkich marzeń, które chciałem spełnić. To byłyby piąte mistrzostwa świata, ale niestety będę oglądał je w domu.”
“To trudne, ale zawsze wychodzi słońce. To absolutnie nic we mnie nie zmieni. Ani mojej mentalności, ani mojej pasji, ani mojej wytrwałości, ani wysiłku, ani poświęcenia 24 godzin na dobę myślenia o piłce” – napisał Ramos.
Zobacz również: Ronaldo przerwał milczenie po głośnym wywiadzie
Komentarze