Do mediów dotarły informacje na temat problemów w szatni reprezentacji Francji. Szatnię miała podzielić osoba Benjamina Pavarda, a konkretnie jego dyspozycja. Część kolegów wspiera defensora Bayernu Monachium, podczas gdy inni sprzeciwiają się wystawianiu go do gry.
- Benjamin Pavard rozegrał słabe spotkanie przeciwko Australii, za co został mocno skrytykowany
- W szatni narodził się podział – część zawodników broni obrońcę, a część uważa, że nie powinien już grać
- Didier Deschamps również nie krył rozczarowania postawą piłkarza Bayernu
Słaba forma Pavarda przyczyną podziałów w szatni Francuzów
Spotkanie z reprezentacją Australii nie było udane w wykonaniu Benjamina Pavarda. Prawy defensor Francji był głównym winowajcą utraty przez drużynę bramki na 0:1, a niezadowolony z jego postawy był Didier Deschamps. W dwóch następnych starciach Pavard nie wybiegł już na boisko, co jedynie potwierdza tę tezę. Dyspozycja 26-latka podzieliła zdaniem dziennikarzy L’Equipe szatnię Trójkolorowych.
Część zawodników opowiada się za tym, żeby Pavard w tak słabej formie nie wybiegał już na murawę podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Zawodnika Bayernu Monachium wspierają natomiast Olivier Giroud i Hugo Lloris. O powody absencji Pavarda w meczach z Danią i Tunezją pytany był Didier Deschamps.
– Tak postanowiłem i nie będę wchodził w szczegóły. Odbyłem z nim parę rozmów. Nie znajdował się w odpowiedniej dyspozycji. Zapytacie mnie: „kwestia fizyczności czy mentalność”? Oczywiście, pierwszy mecz mu nie pomógł. Dlatego dokonałem innego wyboru – odpowiedział.
Pavard usłyszał w szatni wiele cierpkich słów od innych kadrowiczów, co też nie spodobało się grupie bardziej doświadczonych zawodników. Negatywna atmosfera zdaniem tamtejszych mediów może wpłynąć na dyspozycję Francji w meczu ⅛ finału z Polską.
Czytaj dalej: Reprezentacja Portugalii traci obrońcę z powodu kontuzji
Komentarze