Na kilkadziesiąt godzin przed wielkim finałem mistrzostw świata Francja mierzy się z problemami kadrowymi. W piątek w zajęciach grupowych nie wzięło udziału aż pięciu zawodników Les Blues.
- Pięciu Francuzów nie wzięło udziału w piątkowym treningu
- Jednak tylko występ Konate w finale stoi pod znakiem zapytania
- Według francuskich mediów wszyscy gracze powinni być do dyspozycji trenera
Deschamps będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników
Reprezentacja Francji już przed rozpoczęciem mundialu miała dość problemów kadrowych. Do Kataru z powodu kontuzji nie przylecieli między innymi Paul Pogba, Karim Benzema czy N’Golo Kante. A już w trakcie mistrzostw z gry wypadł Lucas Hernandez, który zerwał więzadła w kolanie.
Francja przygotowuje się do finału mundialu, w którym zmierzy się z Argentyną. Jednak w piątkowym treningu Les Blues nie wzięło udziału aż pięciu zawodników. Aurelien Tchouameni i Theo Hernadez zmagają się z drobnymi urazami. Ten pierwszy ma problemy z biodrem, a drugi narzeka na dyskomfort w kolanie.
Natomiast z powodu choroby w swoich hotelowych pokojach pozostali Ibrahima Konate, Raphael Varane i Kingsley Coman. Z tego samego powodu w półfinałowym meczu z Maroko nie mogli wystąpić Adrien Rabiot i Dayot Upamecano, ale obaj wrócili już do zajęć z grupą.
Choroba, która nęka zawodników reprezentacji Francji to według hiszpańskiej gazety Marca tak zwany “wielbłądzi wirus” i objawia się niewydolnością oddechową. Jego objawy przypominają grypę, ale w skrajnych wypadkach może też doprowadzić do śmierci. Mówi się, że może to być jedna z odmian wirusa Sars-CoV-2.
Według RMC Sport nie ma jednak powodów do obaw. Według francuskich dziennikarzy jedynie występ Ibrahima Konate w finale stoi pod znakiem zapytania. Pozostali będą do dyspozycji Didiera Deschampsa w niedzielnym starciu z Argentyną, a część z nich weźmie już udział w sobotnim treningu.
Zobacz również: Dlaczego nam zawsze wylewa się zupa?
Komentarze