W środę reprezentacja Polski zmierzy się z Argentyną. Do awansu “Biało-Czerwonym” wystarczy nawet remis, na co liczy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.
- Polska przystąpi do meczu z Argentyną jako lider grupy C
- Awans będzie możliwy nawet w przypadku porażki Polaków
- Cezary Kulesza wierzy, że polski zespół stać na remis
Kulesza wierzy w remis
Po udanym meczu z Arabią Saudyjską reprezentacja Polski dopisała do swojego dorobku trzy punkty i znajduje się na czele grupy C. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej podsumował spotkanie drugiej kolejki fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Przyznał, że poczuł ogromną ulgę.
– Po ostatnim gwizdku poczułem ulgę, bo zdawałem sobie sprawę, jak ważny jest to mecz dla kadry, polskich kibiców i w ogóle dla polskiej piłki. Ta ulga wynikała z tego, że wygraliśmy, a to na turniejach takich jak mistrzostwa świata jest najważniejsze. Za dwa tygodnie nikt nie będzie pamiętał jaki to był mecz, kto prowadził grę czy kto miał więcej sytuacji. Na końcu liczy się tylko wynik. Kogo bym dziś nie zapytał, to każdy zamiast pięknej gry i porażki wybierze brzydkie zwycięstwo – mówi.
Do środowego meczu z Argentyną Polska przystąpi jako lider. Ma również największe szanse na wywalczenie awansu do 1/8 finału. Aby tak się stało, musi urwać zespołowi z Ameryki Południowej jakieś punkty, choć nawet w przypadku porażki wyjście z grupy będzie możliwe. Wówczas wiele zależy od wyniku rywalizacji Meksyku z Arabią Saudyjską. Cezary Kulesza wierzy, że “Biało-Czerwonych” stać na remis.
– Przede wszystkim nie myślmy o wyniku spotkania Meksyku z Arabią. Skupmy się tylko na sobie. Nie oglądajmy się na szczęście czy na rywali. Jeśli będziemy skoncentrowani, stać nas na remis – przekonuje Kulesza.
Spotkanie Polski z Argentyną rozpocznie się w środę o godzinie 20.
Zobacz również: Polska – Argentyna. Skorupski: przeżywam to tak, jakbym grał w pierwszym składzie
Komentarze