W sobotę reprezentacja Polski sprawiła ogromną radość kibicom za sprawą zwycięstwa 2:0 nad Arabią Saudyjską. Biało-czerwoni wykorzystali swoje szanse i po dwóch meczach mają cztery punkty. O komentarz na gorąco po spotkaniu poproszony został Grzegorz Krychowiak.
- Polska wygrała w sobotę z Arabią Saudyjską 2:0
- Wojciech Szczęsny był jednym z najlepszych zawodników meczu z Arabią Saudyjską
- Występ bramkarza biało-czerwonych w humorystyczny sposób skomentował Grzegorz Krychowiak
Krychowiak podkreślił wagę sobotniego zwycięstwa
Ogromne emocje towarzyszyły spotkania reprezentacji Polski z Arabią Saudyjską. Rywale wykreowali sobie wiele groźnych okazji, a od sędziego otrzymali nawet wątpliwy rzut karny. Mimo to nie udało im się strzelić żadnego gola. Te za to zdobywali w sobotę biało-czerwoni, którzy wygrali 2:0.
Pełne 90 minut z Arabią Saudyjską rozegrał Grzegorz Krychowiak, który mocno harował w środku pola. Po spotkaniu pokusił się o swój komentarz. Pomocnik reprezentacji Polski w żartobliwych słowach odniósł się do postawy Wojciecha Szczęsnego, który rozegrał znakomite spotkanie.
– On dostaje dużo pieniędzy, za to, co robi, więc to powinno być normalnością, ale oczywiście gratuluję mu świetnego występu. Karny, który obronił, to wielkie brawa, żeby osiągnąć sukces na mundialu trzeba mieć światowej klasy bramkarza i takiego mamy – stwierdził 32-latek w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
– Najważniejszy jest wynik. Wygraliśmy z trudnym rywalem, który wcześniej ograł Argentyną, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Gra się po to, żeby wygrywać, zespół dziś pokazał charakter, walczył, mogliśmy strzelić dużo więcej bramek. Oczywiście Arabia też stworzyła sobie kilka sytuacji, ale wygrywając 2:0 i mając cztery punkty powinniśmy być zadowoleni, chociaż to nie gwarantuje, że wyjdziemy z grupy – dodał pomocnik.
Reprezentanci Polski z niecierpliwością będą wyczekiwali wyniku starcia Meksyku z Argentyną, które zaplanowane zostało na sobotę o godzinie 20:00. Przed jego rozpoczęciem biało-czerwoni są liderem grupy C z 4 punktami na koncie.
Przeczytaj także: Robert Lewandowski przełamał niekorzystną passę na finałach Mistrzostw Świata
Komentarze