Hiszpania na mundialu w Katarze strzeliła już osiem goli w dwóch meczach. Luis Enrique uważa, że trenerzy powinni uczyć zespół grać widowiskowo.
- Luis Enrique wypowiedział się na temat piłki nożnej
- Hiszpan porównał futbol do sztuki
- Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii chciałby, aby piłka nożna była widowiskiem dla kibiców
Enrique życzy sobie piłkarskich spektaklów
Trwa faza grupowa mistrzostw świata. W Katarze nie brakuje pięknych goli. Zdarzają się też jednak bezbramkowe remisy. Tych dotychczas obejrzeliśmy cztery. Takiego wyniku w meczach z pewnością nie chce oglądać Luis Enrique. Hiszpan to zdecydowany zwolennik ofensywnego grania i dostarczania kibicom ogromnej dawki emocji.
– Pierwszą rzeczą, jakiej powinni uczyć na kursie trenerskim, jest to, że to wszystko jest przedstawieniem. Spektaklem. Na stadionie ogląda cię 50 000 czy 100 000 osób, a u siebie kilka milionów. Jeśli poszedłeś zobaczyć sztukę, która była nudna, teatr stałby pusty – twierdzi selekcjoner reprezentacji Hiszpanii.
Luis Enrique swoje słowa zamienia w czyny. Jego podopieczni w swoim pierwszym meczu w Katarze, strzelili aż siedem goli w konfrontacji z Kostaryką (7:0). La Furia Roja trafiła także do siatki w potyczce z Niemcami (1:0). Hiszpania po dwóch spotkaniach fazy grupowej, ma na swoim koncie już osiem trafień. Na tym jednak nie koniec. Zespół Luisa Enrique ma przed sobą potyczkę z Japonią w trzeciej kolejce fazy grupowej. Tym razem zapewne również w meczu nie będzie można narzekać na nudę.
Czytaj także: Nigdy nie skreślaj zespołów z psychologiem. Mundialowy blog Olkiewicza #10
Komentarze