Mistrzostwa świata w Katarze mimo wielu głosów, że mogą być jednymi z najbardziej rozczarowujących, budzą mnóstwo emocji. Ostatnio w polskich mediach na świeczniku są natomiast kwestie finansowe i przyszłość Czesława Michniewicza w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Goal.pl postanowił przyjrzeć się zarobkom trenerów najlepszych reprezentacji świata, co pozwala wyciągnąć wnioski związane z tym, na kogo dzisiaj stać sterników PZPN-u.
- Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 36 lat zagrała w fazie pucharowej na mundialu
- Styl gry Biało-czerwonych wielu nie przypadł do gustu
- Nie milkną spekulacje na temat przyszłości trenera Czesława Michniewicza
- Czy dzisiaj stać PZPN na trenera z nazwiskiem?
- Goal.pl przedstawia informacje na temat zarobków poszczególnych trenerów-uczestników mistrzostw świata
Krocie dla gigantów
Mistrzostwa świata w Katarze były dla wielu selekcjonerów szansą na kontynuowanie swojej pracy. Niektórzy zostali jednak zweryfikowani i ich los jest aktualnie niepewny. W tym gronie znajdują się między innymi Luis Enrique. Bez pracy są już z kolei Roberto Martinez, czy Paulo Bento. Niepewna jest natomiast przyszłość Czesława Michniewicza. Czy Hiszpan lub Portugalczyk mogą zastąpić byłego trenera Legii Warszawa? Czas pokaże.
Pierwsza dziesiątka najlepiej zarabiających selekcjonerów zespołów biorących udział w mundialu w Katarze wydaje się, że jest zdecydowanie poza zasięgiem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Najlepiej opłacany trener XXII mistrzostw świata w piłce nożnej to Hansi Flick. 57-letni szkoleniowiec może liczyć na zarobki na poziomie 6,5 miliona euro. Z niemiecką drużyną narodową zetknął się po raz pierwszy w 2006 roku. Stał się wówczas asystentem Joachima Loewa. Flick w tej roli udał się dwukrotnie na mistrzostwa świata i tyle samo razy na mistrzostwa Europy. Na każdym z tych turniejów reprezentacja Niemiec dochodziła co najmniej do półfinału, a w 2014 roku zdobyła mistrzostwo świata w Brazylii. Następnie Flick pracował jako dyrektor sportowy reprezentacji Niemiec i Hoffenheim. Później trafił do Bayernu. Początkowo pracował jako asystent Niko Kovaca, potem otrzymał status tymczasowego trenera, ale wkrótce został mianowany na pełnoprawego opiekuna Bawarczyków. Pod jego batutą monachijski team wygrał wszystko, co mógł, po czym Flick wrócił do reprezentacji Niemiec. Przejął drużynę po nieudanym dla niemieckiej ekipy Euro 2020 i doprowadził ją na mundial 2022. Reprezentacja Niemiec była pierwszą drużyną, która zakwalifikowała się na mundial w Katarze.
Zobacz także:
Na drugim miejscu pod względem najlepiej opłacanych trenerów na mistrzostwach świata jest Gareth Southgate. Opiekun Synów Albionu pełni swoją funkcję od września 2016 roku. Zastąpił w tej roli Sama Allardyce’a, który ustąpił ze stanowiska w związku ze skandalem, dotyczącym chęci przyjęcia łapówki w zamian za pomoc w obejściu przepisów. Southgate może liczyć na apanaże w wysokości 5,8 miliona euro. 52-latek poprowadził drużynę na mundial w Rosji, gdzie angielski zespół po raz pierwszy od 28 lat dotarł do półfinału. Trzy lata później Southgate doprowadził reprezentację Anglii do finału mistrzostw Europy, ale ta w decydującym meczu przegrała w rzutach karnych z Włochami. Synowie Albionu na mistrzostwa świata zakwalifikowali się bez większego kłopotu, zajmując w swojej grupie eliminacyjnej pierwsze miejsce. Anglicy awansowali na mundial w Katarze, nie mając nawet jednej porażki. Druga w tabeli Polska miała sześć punktów straty do wyspiarzy.
Między liderami a resztą stawki spora różnica
Na ostatnim stopniu podium w klasyfikacji najlepiej zarabiających selekcjonerów uplasował się Didier Deschamps, mogący liczyć rocznie na 3,8 miliona euro. 54-latek jest tym, który może pochwalić się wygraniem mistrzostwa świata zarówno jako piłkarz, jak i jako trener. Deschamps przejął reprezentację Francji w 2012 roku i pod jego wodzą Trójkolorowi brali udział w czterech dużych turniejach piłkarskich. Tymczasem w 2018 roku Francuzi wygrali mundial w Rosji. Dwa lata wcześniej brali natomiast udział w mistrzostwach Europy rozgrywanych na francuskich stadionach, w których przegrali w finale dopiero po dogrywce z Portugalią po bramce zdobytej przez Edera. Dwa pozostałe turnieje nie były już jednak tak udane. Na mistrzostwa świata w 2014 roku Francja zakończyła udział w 1/4 finału. Tymczasem na europejskim czempionacie w 2020 roku ostatnie spotkanie Trójkolorowi rozegrali w 1/8 finału.
Pierwszym trenerem spoza Europy, znajdującym się w zestawieniu najlepiej zarabiających selekcjonerów, jest Tite. Brazylijczyk przejął stery nad drużyną narodową w 2016 roku, podpisując kontrakt, zapewniający zarobki na poziomie 3,6 miliona euro rocznie. Pod dowództwem 61-latka Canarinhos wzięli udział w mundialu w Rosji, odpadając z turnieju w ćwierćfinale. Rok później Brazylia wzięła natomiast udział w Copa America, wygrywając 46. edycję tego typu turnieju. W pokonanym polu Canarinhos zostawili Peru (3:1). Brazylijczycy bez problemów zakwalifikowali się do mistrzostw świata w Katarze, odnosząc 14 zwycięstw w 17 meczach i wygrywając grupę południowoamerykańską.
Pierwsza dziesiątka dla dwóch Argentyńczyków
Jednym z najbardziej doświadczonym trenerów na katarskim mundialu jest Louis Van Gaal. 71-latek odpowiada za wyniki reprezentacji Holandii, mogąc liczyć rocznie na apanaże w wysokości 2,9 miliona euro. Van Gaal stery nad Pomarańczowymi przejął latem 2021 roku. Jednocześnie po raz trzeci w swojej karierze Holender objął stery nad Oranje. Pierwsza taka przygoda miała miejsce w latach 2000-2001, a druga od 2012 do 2014 roku, która została zwieńczona wywalczeniem brązowego medalu na mistrzostwach świata w Brazylii. Van Gaal ponownie objął stery nad holenderską ekipą przed mundialem w Katarze latem 2021 roku.
Kolejnym przedstawicielem Ameryki Południowej na liście wśród selekcjonerów pracujących w reprezentacji, biorącej udział w katarskim mundialu jest Gerard Martino. 59-latek prowadził Meksykanów, mogąc liczyć na zarobki w wysokości 2,9 miliona euro. Wcześniej w latach 2014-2016 pracował z reprezentacją Argentyny. Pod wodzą Martino drużyna dwukrotnie przegrała w finale Mistrzostw Ameryki Południowej. Tymczasem w 2010 roku prowadził reprezentację Paragwaju na mundialu w 2010 roku, gdzie drużyna dotarła do 1/4 finału turnieju. Z kolei od 2019 roku współpracuje z meksykańską drużyną narodową. W eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze zespół zajął drugie miejsce za plecami Kanady.
Reprezentacja Argentyny to jeden z głównych faworytów do triumfu na katarskim mundialu. Albicelestes od 2019 roku prowadzi Lionel Scaloni. Mimo że to były obrońca, to jednak Argentyńczycy imponują efektywnością w ofensywie. 44-latek za swoje efekty pracy może liczyć rocznie na 2,6 miliona euro. Pod wodzą Scaloniego reprezentacja Argentyny zajęła trzecie miejsce na Copa America w 2019 roku, a dwa lata później Lionel Messi i spółka zostali najlepszą drużyną w Ameryce Południowej. Był to pierwszy triumf Błękitnych na dużym międzynarodowym turnieju od 1993 roku. Z kolei w 2022 roku kolejny trofeum Argentyny był triumf w Finalissima postaci z Włochami (3:0), którzy w 2021 roku zostali mistrzami Europy.
TOP 10 zamyka Szwajcar
W czołówce najlepiej zarabiających selekcjonerów znajduje się również Felix Sanchez Bas, będący opiekunem Kataru. 46-latek zarabia 2,4 miliona euro rocznie. Hiszpan został selekcjonerem reprezentacji gospodarzy mundialu 2022 w 2017 roku. Pod jego wodzą Katar nie wywalczył awansu na mistrzostwa świata w Rosji, ale w 2019 roku Katarczycy zwyciężyli w Pucharze Azji. Było to pierwsze w historii trofeum wywalczoną przez reprezentację The Maroons. Na mistrzostwa świata Katarczycy awansowali z urzędu jako gospodarz turnieju.
Na dziewiątym miejscu pod względem najlepiej wynagradzanych selekcjonerów spośród wszystkich pracujących w reprezentacjach, biorących udział w katarskim czempionacie, plasuje się Fernando Santos. 68-latek rocznie może liczyć na 2,25 miliona euro. Wydaje się, że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto. Selekcjoner Selecao ma na swoim koncie triumf na Euro 2016. Ponadto wygrał też Ligę Narodów UEFA w sezonie 2018/2019 z reprezentacją Portugalii. W eliminacjach na mistrzostwa świata Selecao zajęli drugie miejsce. Na mundial awansowali dzięki wygraniu spotkań barażowych. Najpierw Portugalczycy pokonali Turcję (3:1), a następnie Macedonię Północną (2:0).
Zestawienie pierwszej dziesiątki selekcjonerów, którzy są raczej poza zasięgiem Polskiego Związku Piłki Nożnej, a jednocześnie mogli prowadzić drużynę na mundialu, zamyka Murat Yakin. 48-latek prowadzący reprezentację Szwajcarii inkasuje rocznie 1,6 miliona euro. Helweci pod wodzą Yakina zakwalifikowali się na mistrzostwa świata, zajmując pierwsze miejsce, wyprzedzając w swojej grupie kwalifikacyjnej Włochów.
Budżet na poziomie mniej więcej miliona euro realny
Polskich kibiców bez wątpienia ciekawe, na jakich wydatek stać PZPN w kontekście zatrudniania selekcjonerów. Aby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy spojrzeć na siedmiu ostatnich opiekunów Biało-czerwonych. Zdecydowanie na największą gratyfikację finansową mógł liczyć Leo Beenhakker, zarabiający jajo selekcjoner reprezentacji Polski mniej więcej milion euro. Następcą Holendra został Franciszek Smuda, który w trakcie mistrzostw Europy rozgrywanych na polskich i ukraińskich stadionach prowadził Biało-czerwonych. Do niedawna prowadzący Wieczystą Kraków trener mógł liczyć na 400 tysięcy euro rocznie.
Zobacz także:
Kolejnym selekcjonerem reprezentacji Polski w ostatniej dekadzie był Waldemar Fornalik. Doświadczony szkoleniowiec przejął kadrę, zastępując Smudę. Mógł liczyć na większe o 50 tysięcy euro zarobki od swojego poprzednika. Długo jednak nie prowadził Biało-czerwonych, bo przygoda Fornalika trwała tylko od lipca 2012 do października 2013 roku.
Nawałka i jego super era
Nowy prezes PZPN Zbigniew Boniek zdecydował, aby zastąpić 59-letniego dzisiaj trenera Adamem Nawałką. Były szkoleniowiec Górnika Zabrze prowadził drużynę narodową od 2013 do 2018 roku. Przede wszystkim Biało-czerwoni pod wodzą Nawałki mieli okazję grać w ćwierćfinale Euro 2016. Na mundialu w Rosji polskiej ekipie nie udało się wyjść z grupy, co skutkowało roszadą na stanowisku selekcjonera. 65-letni trener zarabiał mniej więcej 700 tysięcy euro.
Niestety dla kadry po erze Nawałki przyszedł czas na selekcjonerów, którzy nie zagrzali długo miejsca na swoim stanowisku. Jerzy Brzęczek prowadził Biało-czerwonych od lipca 2018 do stycznia 2021 roku, zarabiając około 500 tysięcy euro. Na pierwszy rzut oka staż pracy jest długi u trenera urodzonego w Truskolasach, ale trzeba pamiętać o tym, że był to okres pandemiczny, a to skutkowało odwołaniem nie tylko wielu meczów, ale też przełożeniem terminu rozegrania mistrzostw Europy.
Kadra dla trenera z nazwiskiem…
Następcą Brzęczka został Paulo Sousa. Portugalczyk był najpewniej tym trenerem, który najbardziej pasował w ostatnich latach Robertowi Lewandowskiemu. Ostatecznie jednak 52-latek rozczarowała swoją postawą, bo zdecydował się na zrezygnowanie z pracy z Biało-czerwonymi na rzecz Flamengo Rio de Janeiro. Pracując natomiast dla Polskiego Związku Piłki Nożnej, portugalski trener mógł liczyć na apanaże w wysokości 900 tysięcy euro. 400 tysięcy euro mniej zarabia według medialnych wieści Czesław Michniewicz, którego umowa obowiązuje do końca tego roku.
Z pozostałych 22 trenerów pracujących w reprezentacjach, biorących udział w katarskim mundialu nie brakuje ciekawych nazwisk. Biorąc pod uwagę, to jak solidnym budżetem dysponuje Polski Związek Piłki Nożnej, a także to, że zbliża się rok wyborów, więc nie można wykluczyć, że do ewentualnej pensji na nowego selekcjonera nie dorzuciłby się sponsor, który jest jedną z największych państwowych firm, to nawet tacy trenerzy jak Paulo Bento, Roberto Martinez, Luis Enrique, czy Herve Renard mogliby być w zasięgu reprezentacji Polski. Portugalczyk jako selekcjoner reprezentacji Korei Południowej mógł liczyć na 1,3 miliona euro. 53-latek już zakończył swoją pracę z ekipą z Azji.
Tymczasem hiszpański trener prowadzący ostatnio reprezentację Belgii zarabiał 1,2 miliona euro. Martinez też jest już bez pracy. Aczkolwiek nie milkną spekulacje dotyczące zatrudnienia go na stanowisku reprezentacji Hiszpanii. Jako opiekun La Furia Roja miałby zastąpić Luisa Enrique, który rocznie inkasował 1,15 miliona euro. Prowadzący Arabię Saudyjską selekcjoner francuski trener zarabia 1,1 miliona euro. Renard ma jednak umowę z Saudyjczykami do 2027 roku i na dzisiaj nic nie wskazuje na to, aby 54-latek nie miał kontynuować swojej pracy z Zielonymi Sokołami.
A może jednak reprezentacja dla Polaka?
Tomasz Włodarczyk z Meczyków.pl przekazywał w jednej z audycji, że już w trakcie mistrzostw świata w Katarze prezes PZPN Cezary Kulesza prowadził rozmowy z kilka kandydatami na nowego selekcjonera, którzy są Polakami. Nazwiska nie zostały ujawnione, ale spekuluje się ostatnio, że szef polskiej piłki jest fanem takich trenerów jak Jan Urban, czy Michał Probierz. Pierwszy w Górniku Zabrze zarabiał podobno rocznie 120-125 tysięcy euro. Drugi w Cracovii mógł liczyć na ponad 300 tysięcy euro, ale był nie tylko trenerem, ale również wiceprezesem. W przestrzeni medialnej coraz częściej przewija się temat związany z zatrudnieniem Marcelo Bielsy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Argentyńczyk wydaje się jednak zdecydowanie poza zasięgiem Polskiego Związku Piłki Nożnej, bo jako menedżer Leeds United inkasował 9,5 miliona euro rocznie.
Czasu na podjęcie decyzji w sprawie selekcjonera Biało-czerwonych wbrew pozorom nie ma dużo. Już w marcu reprezentacja Polski zaczyna eliminacje do Euro 2024 roku. Najpierw 24 marca zmierzy się z Czechami, a trzy dni później z Albanią. Tym samym najważniejsze mecze walki o udział w turnieju w Niemczech polski team rozegra już na starcie kwalifikacji.
Czytaj więcej: Nagrody za udział w katarskim mundialu, czyli jak wyglądają premie u uczestników mistrzostw świata
Komentarze