Reprezentacja Francji pokonała Anglię (2:1) w sobotnim meczu 1/4 finału mistrzostw świata w Katarze. Bohaterem Triciolore został Olivier Girodu, który zdobył bramkę na wagę wygranej obrońców tytułu.
- Reprezentacja Francji po raz drugi z rzędu znalazła się w gronie czterech najlepszych ekip świata
- Podopieczni Didiera Deschampsa okazali się w sobotnim starciu lepsi od Anglików
- Trafienia dla Tricolote zanotowali Aurelien Tchouameni i Olivier Giroud
Francja w półfinale mundialu, Anglia przeżyła dramat
Reprezentacja Francji przystępowała do sobotniej batalii jako aktualny mistrz świata. Podopieczni Didiera Deschampsa byli jednak zdeterminowani, aby obronić mistrzowski tytułu. Anglia miała natomiast plan, aby zrehabilitować się za przegrany finał Euro 2020 z Włochami i zostać najlepszą ekipą globu. Emocje były zatem na Al Bayt Stadium gwarantowane.
W pierwszej połowie rywalizacji byliśmy świadkami wyrównanego spotkania, w którym jednak więcej sytuacji strzeleckich mieli Francuzi. Wynik spotkania został otwarty w 17. minucie, gdy kapitalnym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Aurelien Tchouameni. Pomocnik Realu Madryt zdecydował się na uderzenie z mniej więcej 28 metrów i Jordan Pickford był bez szans.
Mimo że w pierwszej połowie piłkarze wyspiarzy szukali gola na 1:1, to nie znaleźli recepty na pokonanie Hugo Llorisa. Jednocześnie na przerwę w lepszych nastrojach udali się podopieczni Didiera Deschampsa, prowadząc 1:0.
Na drugą połowę ekipa Garetha Southgate’a wyszła niezwykle zmobilizowana. Ewidentnie poskutkowały apele selekcjonera angielskiej ekipy. Efekt mógł przyjść błyskawicznie, gdy przed szansą zdobycia bramki stanął Jude Bellingham, ale świetnie między słupkami swojej bramki spisał się golkiper Trójkolorowych.
- Zobacz także: Mistrzostwa Świata 2022 – faza pucharowa
Cel w postaci strzelenia gola przez Anglików został zrealizowany w 53. minucie. W roli głównej wystąpił Harry Kane, który wykorzystał jedenastkę za faul na Bukayo Sace. Tym samym napastnik Tottenhamu Hotspur zrównał się pod względem strzelonych goli z Waynem Rooneyem. Obaj mają na swoim koncie po 53 gole.
Tymczasem w 78. minucie radość u francuskich kibiców wywołał Olivier Giroud. Napastnik AC Milan strzałem głową zmusił do kapitulacji angielskiego bramkarza, wykorzystując bardzo dobre dośrodkowanie od Antoine’a Griezmanna. Dla francuskiego napastnika to było 53. trafienie w drużynie narodowej.
Synowie Albionu po stracie bramki szybko mogli wrócić do świata żywych. Po faulu na Masonie Mouncie przez Theo Hernandeza arbiter podyktował po weryfikacji VAR drugi rzut karny w meczu. Nie wykorzystał go jednak Kane i ostatecznie Francja zwyciężyła 2:1. W półfinale mundialu zmierzy się z Marokiem.
Komentarze